Zinfandel
Burlesque Boutinot 2011
Półka - na wysokości głowy
Gdzie i czemu tak drogo - Leclerc
Warszawa Ursynów i 34,69 zł (zakup
własny)
Do Ideału? - Już ciut ciut!! (6
pkt.)
Po ostatnim (w sumie pierwszym) niepowodzeniu zakupem wina -
niestety tanie francuskie - w ursynowskim Leclercu, sięgnąłem po drugą butelkę
z tego samego zakupu. Zinfandela, którego kupiłem także (jak Cotes du Rhone) oczami
- na ładną etykietę.
Zinfandel Burlesque 2011. Etykieta to czerń, trochę różu. A wino?
Też ciemne. Bałem się, że będzie jakaś porażka, a tu proszę - wspaniałość! We wspaniałym
aromacie pieprz, czekolada, czarna porzeczka, skóra… moc sama. Napakowany
owocami po same uszy!W smaku mocarny, pyszny, owoc absolutnie dominujący. Pychota. Nic dziwnego, że wygrzebałem ostatnią butlę gdzieś z głębi najwyższej chyba półki. Bo taki zinfandel jest prawie idealnym winiaczem. Brakuje mu do absolutu już tylko ciut ciut!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz