Jacob's Creek Chardonnay Reserve 2009
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Ogólnodostępne i ok. 40 zł (próbka
od Pernod Ricard Polska)
Do Ideału? - Już ciut ciut!! (6
pkt.)
Mikroskopijne bąbelki unoszące się w kielichu po trzech
minutach znikają i zostaje samo czyste złoto z aromatami zupełnie innej
półkuli, końca świata: brzoskwinia, trochę cytrusów, gdzieś tam w głębi cytrusy…
Chardonnay Reserva Jacob's Creek jest
tłuste, mięsiste. Mój język to wyraźnie czuje. Potem jest kwaskowatość i
zielone jabłuszka - pycha. Średnio długo się utrzymuje, ale jest tak przyjemne,
że ręka raz jeszcze wyciąga się w stronę kielicha.
Chardonnay - żadna to nowość - potrafi być tak plastycznie ukształtowane
przez winiarza, że aż przedobrzone. Czasem można trafić na charakterystyczną
pyszność, czasem na dziwactwa. Tu na szczęście takiego dziwactwa nie ma. Może
nie ma też wyjątkowo idealnej pyszności, ale w tę stronę ta rezerwa ma o wiele
bliżej.
Kilka dni temu opisałem - i oceniłem na 5 punktów - musujące muskato JC. Tamto było pyszne do szarlotki, na deser, jako rozrywka. Jak
plażowy koszykarz. A chardonnay reserve jest jak poważny gracz wagi cięzkiej. To
wino, któremu do ideału już tylko ciut, ciut!! Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!