Portugizer
Winarja Mackov 2012
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Fwine
i 45 zł (otrzymane od importera)
Do Ideału? - W połowie
doskonałe (4 pkt.)
Importerzy bałkańskich win pojawiają się - chciałoby się
rzec - jak grzyby po deszczu. I dobrze. Bo świetne wina z południowo-wschodniej
Europy to u nas wciąż rzadkość. A to przecież stosunkowo niedaleko. Niedawno
opisałem Ordena Cabernet-Sauvignon, a teraz czas na inne serbskie wino z tego
samego regionu Serbii, ale od innego importera - Family Wine Select (Fwine.pl) - Portugizera Winarja
Mackov 2012.
Portugizer (portugieser) to szczep popularny w Austrii czy
na Węgrzech (tu bywa składnikiem "byczej krwi"). U nas w sklepach
rzadko spotykany. Pierwszy kontakt miałem z nim pod nazwą "Modry Portugal"
kupionych gdzieś w słowackich sklepach. Pamiętam charakterystyczną cierpkość,
lekkość koloru i ogólnie całego wina. I teraz jakbym powrócił do tamtych chwil!
Wino średnio aromatyczne, ale zapach - po dłuższej chwili - dość ciekawy: jest w nim trochę porzeczek, ale też trochę dymu, ziół, boczku. W smaku jest bardzo lekkie, wyraźnie cierpkie. Choć ani za bardzo kwasowe, ani szczególnie słodkie. W finiszu średnio długie, ale ten charakter trudno zapomnieć.
Co jest w nim fajnego? Na pewno to, że to wino jest prostolinijne. Niczego nie udaje, nie zwodzi. Widzę kolor, wącham, piję - wszystko jest spójne. Mniej fajna jest cena - bo za 45 zł można już w niejednym sklepie "zaszaleć", ale z drugiej strony może warto spróbować słowiańskiej produkcji?
Dobrze komponuje się z serami. I stanowczo zyskuje pod koniec drugiego kwadransa po otwarciu i o wiele lepiej, gdy jest lekko chłodne (zalecana temperatura 12-15 st. C). Bo o ile mamy jako taki listopad, to na pewno będzie lepsze na letnie upały. Oby nadeszły jak najszybciej!
Wino na 4 punkty w 7-stopniowej skali