Ślepa degustacja by Michał Wine Mike
"Blind tasting never lies"
Przed: 17 win jeszcze w folii
Michał Wine Mike Misior, prowadzący bloga Wine trip into your soul zaprosił stołecznych blogerów: Tomasza Prange-Barczyńskiego (redaktor naczelny Magazynu Wino), Joannę i Piotra Krzewińskich (Królestwo garów), Martę i Roberta Dąbrowskich (Nasz Świat Win) oraz mnie na niecodzienną degustację. W Mielżyński Wine Spirits Specialities stanęliśmy - czy raczej zasiedliśmy - przy jednym stole, próbując odgadnąć ceny (czy raczej przedziały cenowe) 17 butelek owiniętych folią wina, dobranych przez organizatora.
Tomasz Prange-Barczyński, Michał Mike Wine Misior, Joanna i Piotr Krzewińscy
Mike zaczął relację o "syndromie paryskim" - czyli rozczarowaniu Paryżem przez osoby, które po projekcji swych marzeń i wyobrażeń konfrontują swój obraz z rzeczywistością - gdy już postawią nogę w tym mieście. Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego wjazdu do Paryża. Nie padłem w 1992 r. ofiarą syndromu. Zachwyciłem się. Kolor, życie, ruch, gorąco... Zaskoczeniem było to, co przeżyłem po 15 latach, stawiając stopę na tej samej żywej ulicy - pustka, kryzys i szarzyzna. Wszystko jakieś kilkaset metrów od Placu Republiki... Czyli "paryski syndrom" może być nie tylko konfrontacją z wyobrażeniem, może być też konfrontacją z przeszłością.
Cztery przedziały cenowe - do 40, do 80 zł, do 150 zł i powyżej 150 zł - w tych zbiorach mieliśmy umieścić degustowane wina. Było w tym - przyznam - nie tylko trochę doświadczenia, ale i pewnego hazardu i przekory.
San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino)
Nie doceniłem o 14 zł bardzo fajnego wina San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino) - o średnim ciele, ale przyjemnej kwasowości i lekkim utlenieniu, podobnie jak nie doceniłem drugiego białego - Nals Margreid Sirmian Pinot Bianco 2013 (99 zł, Vini e Affini).
Nals Margreid Sirmian Pinot BIanco 2013 (99 zł, Vini e Affini)
Sirmiana (który w Vini e Affini kosztuje 99 zł) oceniłem na wino do 80 zł, choć widziałem piękne złoto w kielichu i czułem głębsze, poważniejsze nuty. Udało mi się za to trafić kolejnych z rzędu 7 win - choć przy jednym szczególnym się wahałem. To wino z kolekcji Mike'a - Sun Valley Merlot Reserve 1996.
Ciekawostka - Sun Valley Merlot Reserve 1996
Kosztował kilka lat temu 55 zł. Kilka lat dojrzewało w Mike'owym mieszkaniu. W dobrym kierunku - stało się lekko balsamiczne w aromacie, już na pierwszy rzut oka stare. Dowód na to, że miłośnik wina skazany na mieszkanie, a nie na zamek, bez piwnicy ze stałą temperaturą 9-11 stopni, może trzymać wino!
Odgadłem także - choć tylko nominalnie - wartość drugiego wina z Mike'owego importu. Bardzo dobrego Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012. Kosztowało 20 dolarów (68 zł dziś) czyli mieściło się nominalnie w przedziale 41-80 zł, choć importerzy wstawiliby na półkę pewnie za minimum 99 zł. Albo i za 119 zł.
Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012 przywieziony z USA. Za 20 USD
Avalon w aromacie ładnie dżemisty (bez nachalności), czarnoporzeczkowy, troszkę grzybowy. Dość ładnie skoncentrowany, w pierwszym kontakcie języka z winem pełny, nieco słodkawy. Wszyscy byli zgodni - że smakuje tak, że w polskich sklepach znalazłoby się z ceną do 150 zł.
Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 (110 zł, import Krople Wina)
Wątpliwości nie było przy Vieux Chateau Bourgneuf Pomerol 2007 (z portfolio Lidla - 99 zł), ale Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 wyceniłem na 80 zł, zaznaczając jednak w notatkach - że może być o 20 zł droższe. Ale o dziwo - nikt z pozostałych także nie trafił w cenę (110 zł, import Krople Wina). Głosy rozłożyły się po połowie na kategorie "do 40 zł" i do "80 zł".
Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013 (34 zł, Krakó Slow Wines)
Za stanowczo droższe uznałem (jak i inni) rumuńskie wino Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013. Beczkowe, o sporej kwasowości, wino stanowczo z ciepłych krajów. Byłem przekonany, że kosztuje ponad 80 zł (byli i tacy, którzy wskazali na "do 150 zł"), a tu niespodzianka - 34 zł (Krakó Slow Wines). Wnioski - można sprzedawać wino w ludzkich cenach!
Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 (30 zł, Atlantika)
Ten sam przypadek był w przypadku portugalskiego wina nr 15. Mocno czereśniowe, o świetnym ekstrakcie - świetne. Okazało się winem Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 za... 30 zł z portfolio Atlantiki!
Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 (56 zł, Trezor Wines)
Wyceniłem za nisko wina słodkie. Pierwsze wydało mi się zbyt proste na finezyjność (Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 – za 56 zł, Trezor Wines), a drugie - Chateau Guiraud Sauternes 2004 (149 zł, Lidl) - troszkę na koniec postawiłem z przekory. Ale cóż słodziaki się cenią!
Wnioski? Ciężko degustować w ciemno, gdy się wino samemu dobiera, dostaje, uczestniczy w wyborze. Ale najlepiej po prostu nie oceniać wina kierując się tylko ceną. Bo w tych tańszych można znaleźć perełkę, a w droższych się nieco rozczarować!
Cała siedemnastka już bez folii
Degustowałem na zaproszenie Michała Wine Mike'a Misiora. Jego pełna relacja na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz