Bepin de
Eto Flave Rosato Spumante Brut
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Centrum
Wina i 64,90 (próbka dystrybutora)
Do Ideału? - Już ciut, ciut!! (6 pkt.)
"Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji" -
wykrzykiwali klasycy, a ja nie spodziewałem się takiej imponującej wytrawności!
W różowym musującym winie dostępnym w Centrum Wina, od włoskiego producenta Bepin de Eto landryny nie uświadczysz. Jest za to
zaskoczenie.
Butla jak granat - solidna, pękata i rzeźbiona tak, jakby jej zadaniem było rozpęknąć się na tysiąc odłamków. Na szczęście na szyjce nie ma zapalnika. Pod kapslem jest korek, a gdy go wyjmiemy, butla westchnie cicho i uwolni prawdziwą niespodziankę - całe mnóstwo aromatów: z początku brzoskwinie, potem różowy grejpfrut i rzekomo
ananas.
Rzekomo, bo moim zdaniem - czy raczej mojego ostatniego nosa - więcej na dnie (po
wypiciu ostatków z kielicha) zostaje moreli i nut melona czy avocado, niż ananasa.
W smaku jest średnio kwasowe, a do tego z wyraźną goryczką, finiszem długim, w
którym tę goryczkę wyraźnie czujemy. Szkoda tylko, że tak szybko (a może to się tak wydaje, bo wieczorem człowiek ma gorszy refleks) traci bąbelki - te duże. Bo maluśkie pozostają na dłużej. I dobrze!
Wino nie należy do najtańszych, ale dla jakości warto spróbować. Zresztą to nie jest podstawowe wino musujące producenta, tylko cuvée - czyli "musiak" zrobiony z wyselekcjonowanych gron, rosnących - jak zapewnia producent - na wzgórzach Feletto - w północnej części Treviso - w apelacji Colli di Conegliano. Acha, mili Włosi radzą dobrą rzecz: nie trzymać zbyt długo po otwarciu. Na świeżo jest najlepszy, ma bowiem do ideału już tylko ciut, ciut!!Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!