Prosecco Superiore Bepin De Eto
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Centrum
Wina i 59,90 (próbka dystrybutora)
Do Ideału? - Już ciut, ciut (6
pkt.)
Drugi
"granat" (w kształcie) od Centrum Wina. Granat, bo butla
ukształtowana w fasetki. Czarny, co nie znaczy, że zawartość jest czarna. Czarny
był za to drucik oplatający korek. Ale już zawartość butli jest słomkowa! Bo w
środku Prosecco. Ze szczepu glera oczywiście - od tego samego producenta,
którego "granat" różowy próbowałem i opisywałem.
Czarne
butelka ma również świetną zawartość! Bąble wielkie i długo rosnące w kielichu,
aromat na wysoko wystaje, a w nosie czuć… zawstydzenie? Nie umyłem dostatecznie
kielicha po dobrym bordeaux pachnącym razowcem? Gdzie tam! Ten chleb jest w tym winie! Jego aromat wysuwa się wyraźnie na przód, atakuje jako pierwszy. Ale nie z klasycznego kielicha fletu, tylko tego z większą czaszą. Poza tym są jabłka (raczej te dojrzałe i kompotowe niż papierówki) i gruszki, gdzieś tam w głębi kwiaty akacji. Alkohol zupełnie niewyczuwalny, całość jest pięknie złożona, bąbelki wyrastają strumyczkami małych przecinków z dna. Ogrzane między językiem a podniebieniem eksplodują, choć nie tak mocno jak te z cremant z rieslinga.
Ale i tak
całość jest przyjemnie kwasowa, orzeźwiająca. Finisz długi, a w nim smak
niezmienny - coś jak smuga kondensacyjna po odrzutowcu w bezwietrzny mroźny świt.
Butla do najtańszych nie należy, to fakt, ale gdybym wydał 60 zł i spróbował
takiego wina, to bym się nie czuł rozczarowany. Bo do ideału "czarny
granat" ma już tylko ciut ciut!!
Winiacz na 6
punktów w 7-punktowej skali!