Wina z RPA - Rust en Verde!
SMG - Syrah, Mourvedre, Grenache. Doskonałość!
Mój aparat zwariował. Miał robić ładne zdjęcia winom i osobom je pokazującym. I cała technika wysiadła. Nie mogę wam pokazać ładnych zdjęć. Ale to nic. Powiem wam jedno - dziś (2 kwietnia) jest prezentacja w South Wine (na ul. Wołoskiej 24 od godz. 18.30). Jeśli jej nie odwiedzicie, to szkoda!!! Trąba po prostu.
Wina czerwone pokażą nam przedstawiciele Rust En Vrede z zachodniego wybrzeża RPA. Tam uprawia się winorośl od 319 lat. Burowie karczowali tam ziemię własnymi rękoma, korzystali ze spadku, który podarował im Bóg (wątpię, by przy ówczesnej wiedzy wiedzieli, po co tam płyną).
Moc i krągłość!
Spróbowałem kliku okazów. Najmniejsze wrażenie zrobił na mnie Shiraz. Bo Merlot i Cabernet Sauvignon wydało mi się winami świetnymi, ładnymi i krągłymi. Przy czym Merlot jest winem świetnym na 5 punktów Winiacza, a CS? Jeszcze lepszym. Na 6 z plusem!
Koniecznie dziś spróbujcie. Degustacja w South Wine dziś o godz. 18.30. Poproście też o SMG. Żeby chociaż spróbować. Mieszankę Syrah, Mourvedre i Grenache. Pełne owocu, lekkiej kwasowości, miękkich i świetnie rozdrobnionych tanin. Całość jest doskonała!!!