Rustykalnie, tak po włosku!
Wino z wizerunkiem babci
Czwartek upłynął mi pod znakiem Friuli Venezia Giulia&Piemonte Tasting Tour w żoliborskim Forcie Sokolnickiego. Niemal 30 producentów włoskich win - m.in. musujących prosecco, delikatnych chardonnay, charakternych sauvignon blanc, zmysłowych pinot grigio, zwiewnych nebbiolo i szkieletowych Barolo.
Jednym z win - które ujęło mnie prostotą i przyjaznością - okazało się Rappelino Barbera d'Asti Superiore 2011. Może nie wino wybitne, wbijające w ziemię, ale naprawdę miłe, solidne i ładnie zbudowane. Rok leżało w beczce.
Poza oczywistymi owocami jest też masa winnego koncentratu i czarnych owoców z domieszką lukrecji i delikatnej śliweczki. Całość przy tym wcale nie zbudowana jakoś wykwitnie, tylko nieco rustykalnie, z pewną dozą babcinej konfitury z wielkim misterium wyjmowanej z piwnicy. Dobre i do smakowania solo, i do żywej wędliny pasujące jak ulał!
Do innych win tej degustacji będę wracał. Degustowałem na zaproszenie Magazynu Wino.