Parra Jimenez Demeter Syrah 2013
Półka - na wysokości głowy
Gdzie i czemu tak drogo - WinnyPrzystanek i 34 zł (zakup własny)
Do Ideału? - W połowie doskonałe
Winny Wtorek dziś miał być ekologiczny. Myślicie, że tak łatwo kupić w zwykłym sklepie ot tak, bio-wino? Trzeba popytać, a tu jak na złość nie każde wino ma bio-certyfikat. Na szczęście udało się - dziś Parra Jimenez 2013. Z La Manchy, opatrzony trzema certyfikatami - Demeter (świadectwo, że to biodynamiczne wino certyfikowane przez niemiecką organizację przyjmującą zasady Rudolfa Steinera), Sohiscert i ES-ECO-00-CM (listek z unijnych gwiazdek).
Butla pochodzi z winnicy Parra Family, ale co ciekawe, nie ma o nim informacji na stronie winnicy. Jest na niemieckiej stronie www ProBioWein. No cóż, trudno. Zresztą, na kontretykiecie wina kupionego w Polsce są także niemieckie napisy, więc pewnie to wino kupowane przez "niemiecki kanał"…
100 proc. syrah - ale w smaku zmienne. Nie wiem, jak oni (Hiszpanie) to robią, ale większość ich win ma charakterystyczny pierwiastek - pewne przebeczkowienie. Nie delikatne nuty wanilii, tylko rodzaj tępego uderzenia w nos. Tu też tego nie brakuje, ale na szczęście nie jest aż tak mocno tępe, jak w riojach reserva za 25 zł (choć cena w Niemczech to właśnie ok. 20 zł). Niemniej, homogenizowany serek waniliowy poczujemy.
Ale potem - jak trochę odetchnie w kielichu, robi się mniej waniliowe. Wychodzą owoce - stanowczo wiśnie i zielona łąka, pełna nagietków i innym kwiatów - raczej o słodkawym, wabiącym pszczoły zapachu.
W smaku? Raczej dotknięcie słodkości na języku, potem już wspomniane owoce, ale gdzieś tam tył atakuje ta beczka, która z zapachu się wycofała. Może właśnie się w smaku ukryła? Ale jak damy pooddychać, to nawet taniny się znajdą - takie wytrawne i pewna kwasowość!
Winiacz na 4 punkty w 7-punktowej skali!
Linki do postów innych wtorkowiczów:
- Nasz Świat Win o winie nazwanym od miecza iberyjskiego wojownika
- Czerwone czy Białe próbowało wina włoskiego, ale...