Portugalia czyli czerwień górą
Większa część win prezentowanych w czwartek
Winna portugalska oferta owadziego dyskontu na listopad - czyli na miesiąc chłodny - zdominowana już nie przez rześkie biele, ale czerwień. Na 25 win, które mają na biedronkowych półkach stanąć od 30 października, aż 19 to wina czerwone. Amatorzy różu znajdą jedną sztukę, a bieli - 5. Z czego Marques de Borba to spadek z poprzednich ofert. Z win czerwonych znajomych jest też 5 win. Miałem okazję spróbować 8 win z nowego zbioru.
Pinho Real Vinho (13,99 zł)
Pinho Real Vinho (13,99 zł) ze szczepu Loureiro to rześka propozycja dla amatorów kwiatowo-cytrusowych nut. W smaku nie sprawiło wrażenia półwytrawnego wina (tak jest sklasyfikowane w katalogu). Kwasowość niezbyt wielka, ale w finiszu się pojawia, wraz z miętową lekko goryczką. Całkiem zgrabne wino do ryby, lekkich sałatek czy indyka. W skali od 1 do 7 na mocną czwórkę! Mi przypadło do gustu bardziej niż drugie białe wino.
Conde de Vimioso VR Tejo (13,99 zł)
Conde de Vimioso (szczepy arinto, fernao pires) miało pewną nutkę witaminową, nasuwającą na myśl bobo-vita, o ile pamiętacie z dzieciństwa, w smaku akcenty trochę migdałowo-orzechowe. Mniejszy ładunek rześkości niż Pinho. Gdybym miał wydać 13,99 zł na białe, wybrałbym raczej Pinho.
Segredos de Sao Miguel 2013 VR Alentejano (11,99 zł)
Segredos de Sao Miguel 2013 VR Alentejano będzie się pewnie podobać, bo to półsłodkie wino i w dodatku za 11,99 zł. Ale na szczęście ta słodycz nie narzuca się w pierwszym wrażeniu. Zamiast niej na początku czuć sporą taninę - obezwładniającą cierpkość (szczepy Alicante bouschet, aragonez, touriga nacional, trincadeira). To już jest wino na 5 w skali Winiacza.
Na szóstkę jest za to F'Oz Dao DOC 2012 (nie zrobiłem niestety zdjęcia), choć kosztuje już 17,99 zł. Jest przyjemnie owocowe, dość taniczne (ale nieprzesadnie), w odbiorze zdecydowanie mocne i kwasowe. Do steka i dziczyzny!
Dom Divino Dao 2012 (13,99 zł)
Półwytrawne za 13,99 zł Dom Divino Dao 2012 jakoś mi nie przypadło do gustu, jak F'Oz. Jest owszem owocowe, z pikantnością i drutującymi usta taninami, ale pokroić za to wino bym się nie dał. Chociaż jeśli dłużej postało w kieliszku, zyskiwało.
Marques D'almeida Beira Interior DOC 2010 (19,99 zł)
Warto dołożyć 6 zł i spróbować Marques D'almeida Beira Interior DOC 2010 (19,99 zł). Tu już tanina ładnie skrojona, bardziej gładka, wtapiająca się w podniebienie bez natarczywości.
Quinta das Setencostas 2010 (24,99 zł)
Równie delikatna tanina była w Quinta das Setencostas 2010 (24,99 zł). To wino, z rocznika 2009, już było prezentowane rok temu. Wówczas było bardziej kakaowe w aromacie. Rocznik 2010 wydaje się już jakby mniej intensywny. Dalej jest dominacja jagód, mocnej czereśni, ale czekoladowość mniej razi.
Izidro Fine Rich Madeira - 29,99 zł
Prezentację zakończyła słodycz - Izidro Fine Rich Madeira - ot, taki rodzyneczek do ciast i deserów. Co prawda to najdroższe wino wieczoru (i wzmacniane - ma bodaj 19 proc.) ale bardzo dobre! Wyraźne nuty palonych orzechów, szczypta pomarańczy, karmelu. Zadziwiająco czyste w odbiorze, jednolite, bez obcych posmaków. Nie ma tu finezji wiekowego sauternes, ale na imieniny do cioci warto wysupłać 30 zł (acha, może wyjść taniej, bo za 6 dowolnych win z tej oferty płaci się jak za 5).
Reasumując - pokazowa ósemka win, a może raczej czerwona szóstka - trzyma dobry poziom. I to dość wyrównany. Nie było tu wina, które w zdecydowany sposób by odrzucało, ale też nie było takiego, które na tym tle szybowało. Ale - jak to Biedronka ma w zwyczaju robić - czuję, że coś dobrego może "czaić się" w pozostałych etykietach... Spróbujemy, zobaczymy!
Degustowałem i jadłem - na koszt importera