Great Wall Cabernet Sauvignon
Półka - na wysokości kolan
Gdzie i czemu tak drogo - Prezent z Chin (zakup własny żony - 25 juanów czyli ok. 16 zł)
Do Ideału? - W połowie
doskonałe
Okazja niezwykła, bo oto ukochana żona powróciła szczęśliwie z wojaży do Chin i przywiozła dwie butelki tamtejszych "winiaczy". Jeden to Great Wall Cabernet Sauvignon, rocznik mi nieznany. Vivino sugeruje 1999, są owszem dwa ostatnie znaczki wyglądające jak "dziewiątki", ale czy to prawda? Jak ktoś zna chiński, proszę o korektę, bo w tym języku znam tylko jedno słowo ("tak").
Ktoś rozpoznaje rocznik?
Jakie to wino jest? Aromat powściągliwy na początku, potem, po krótkiej dekantacji robi się bardziej wylewny, przyjemniejsze, łagodnieje. W aromatach sporo czerwonych owoców. Dają się zidentyfikować w smaku jako aromaty truskawkowe. Mają nieco słoikową dżemistość. Kwasowość też z dobrej konfitury. Jest nieco kredowego posmaku, choć bardzo niewiele. Garbniki niezbyt dojmujące, dość zgrabne. Finisz średnio długi, pozostawia pewien goryczkowy posmaczek. Lekko szczypiący w język. Nie jakiś przykry, tylko całkiem do zniesienia.
To chińskie wino ma charakter przywodzący na myśl wina z gorących regionów - może wydawać się nieco przegrzane, ale gdy się trzyma w dobrej temperaturze (jakieś 15-17 stopni), tego wrażenia nie ma. Nie ma jakiejś wybujałej finezji, nie zachwyca niczym szczególnym, ale pije się bez przykrości. Śmiało można dać 4 punkty i to bardzo, ale to bardzo solidne.
Winiacz na 4 punkty w 7-stopniowej skali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz