Lavradores de Feitoria Gadiva Douro Branco 2013
Półka - na wysokości pasa
Gdzie i czemu tak drogo - Biedronka i 16,99 zł (zakup własny)
Do Ideału? - Jeszcze troszkę
brakuje! (5 pkt.)
Nie musimy jechać do Maurów czy na Półwysep Iberyjski, bo taki sam klimat mamy u siebie. No prawie taki sam. Jest w każdym razie potwornie gorąco, w słońcu w mieście (dużo dużo betonu i asfaltu - i nie Maurów tu sporo, tylko Muranów) nawet w słońcu do 45,5 stopnia! Sporo winopisarzy, winnych blogerów i fanów wina poleca Vinho Verde, a tu tymczasem w Biedronce nie tylko Verde, ale inna biała Portugalia!
W słońcu, na zewnątrz 45,5 stopnia. W mieszkaniu "tylko" 29,5!
Czerwone wino od tegoż producenta mieliśmy okazję próbować w kwietniu zeszłego roku w owadzim dyskoncie za niespełna 20 zł. W niektórych sklepach - w głębokim interiorze Polski - są jeszcze widywane (etykietka z wianuszkiem pszczółek). Ale teraz w Biedronce z cyklu "Sommelier poleca" biała odmiana za 16,99 zł.
Z 2013 roku, więc z Vinho Verde - przynajmniej na pierwszy rzut oka - wydaje się mieć niewiele wspólnego, chociaż... gdy wtykamy nos w kieliszek, czujemy powściągliwe aromaty, raczej owocowe, choć z przechyłem w stronę mineralności. Nie ma szału, ale niespodzianka jest w smaku - język i podniebienie lepsze niż nos! Jest całkiem sporo orzeźwiającej kwasowości, cytrusowe i jabłkowe nuty w aromatach. Jest też trochę struktury.
Mocno schłodzone całkiem nieźle spełnia się w roli orzeźwiającego wina na upał - choć ta świeżość jest wyczuwalnie innego kalibru niż w Verde. Ale czy zawsze trzeba pić Verde?
Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz