Między żelazem i skórą a wanilią
Czerwienie wywoływały zainteresowanie
Czas, po kilku dniach, wrócić do opisu fajnych win. Tu pisałem o białych i różowych. A teraz czas na czerwień. Jak Hiszpania, to - pierwsze skojarzenie jest właśnie takie - Rioja. Ale czy tak jest w istocie?
Sprawdziłem to na ostatniej Wystawie Win Hiszpańskich w Warszawie.
Wino z Alcardet Bodegas - Sommelier 2014. Z Tempranillo i Petit Verdot. Jak na rioję oczywiście dość dżemikowe, ale i kwasowe. Ale za to ma czysty owoc, nie jest przebeczkowane. Fajne.
Alcardet Natura Red 2014
Ale zaskoczenie to Alcardet Natura Red 2014. Wino organiczne i przy tym dobre! Nie ma tu takich kontrowersji, która jest charakterystyczna dla win organicznych. Owocowe, z garbnikami troszkę twardymi. - Nie ma siarki, nie ma chemii - mówi Fernando Bueno. Kwasowość ładna, rosnąca z każdym łykiem.
Valpincia Reserva 2007
Jesteśmy przyzwyczajeni, że jak mała winnica to na pewno ma świetne wina, a jak potentat, to pewnie "zło". Bodegas Valpincia ma od 800 tys. do miliona. A Valpincia Reserva 2007 to i tak - mimo ogromnej skali - znakomite wino. W smaku umami, przyprawione mocno jak maggi. Mocna beczka i czekolada w aromacie. Ładne wino na czwórkę z plusem.
Alex Crianza 2012
Stoisko dwa - Alex Crianza 2012 (w butli Tempranillo, Merlot i Graciano. W smaku bardzo kwasowe Ale w aromacie super. Kwatowo owocowe. Średnio dwa lata beczki. Ale nie czuć jej mocno. Czuć bardziej czerwone owoce wiśnię i śliwkę.
Alex Reserva 2009
Alex Reserva 2009 (po 50 proc. Tempranillo i Merlot) ma mniejszą kwasowość, ale za to jest bardziej charakterne. Lekkie, wciąż bardzo młode wino, wydaje się najwyżej 4-letnie. Cena tylko 4 euro (ex cellar).
Ontinar 2008 z Navarry. Pycha!
Ontinar 2008 - z pięciohektarowej parceli to też kupaż Tempranillo i Merlot (po połowie). Winnica robi od 22 do 23 tys. butelek rocznie po 9 euro. Wino jest super! Długie. Mniej kwasowe, było w beczce 14 miesięcy, ma poważne nuty mięsne i lukrecjowe.
Bodegas Ayuso Estola Gran Reserva 2004
Imponujące było 11-letnie Bodegas Ayuso Estola Gran Reserva 2004. W aromacie leciutko utlenione. Ale jest owoc z mocną kwasowością, która po chwili ujawnia prawdziwe oblicze - super moc! Jest ładne, eleganckie, o ciemnym kolorze, który nie kojarzy się z tak starym winem. Cena - 4,33 euro za butelkę. Pyszne. Spora struktura, ale wrażenie wciąż młodego wina!
Uvas Felices Sospechoso 2012
Uvas Felices uwagę przyciąga pięknymi etykietami Sospechoso (podejrzani). Rocznik 2012, w butli Tempranillo, ale ok. 70 proc. to grona z Manchueli, a reszta z Valdefinjas - i w tym przypadku Tempranillo zwie się Tinto de Toro. Najciekawsze etykiety wystawy, a butelki sprzedają się najlepiej w wine-barach. Dość lekkie i przyjemne. Venta Las Vacas 2013 ma ładny owoc środka, z wyczuwalną lekką czekoladą, skórą i wanilią. Ale mocne kwasowe podbicie i wyraźny garbnik.
Uvas Felices Tramp 2013
Za to Tramp 2013 - z psem na etykiecie - wydawał się poważny, smukły, lekko stalowy w smaku. Jak się okazuje, tylko część bawi w beczce. Kwasowość jest też nieco twarda, żelazista, jak w niemieckich Dornfelderach. Grona: Syrah, Grenache, Monastrell i Marcellano.
La Locomotora Crianza 2011
Starsza La Locomotora Crianza 2011 (tylko Tempranillo) pełna nut owocowych i kwiatowych, ze szczyptą geranium i pieprzności. W smaku jak czysta wiśnia bez pestek zamknięta w młodą, świeżą kwasową konfiturę od babci!
Cifras Garnacha 2011 Exea
Stolik 23 to Sarah Selections i świetne czerwienie. Cifras Garnacha 2011 Exea - mocne i eleganckie wino, z lekkim smakiem umami. W aromacie skoncentrowane borówki i jeżyny. Tierra Crianza 2012 Rioja - pieknie owocowe z ładną kwasowością.
Montclass Priorat 2013 - to jest dopiero zabawa! Po nalaniu do kieliszka moc ciemnego koloru. Aromaty wiśni i nadzienia czekoladki. 7,15 euro za butelkę w winnicy, co czyniłoby to wino u nas butlą zapewne wycenianą przez importera na 80 zł.
Montsalvat Costers de Vilella 2004
Ale to nic w porównaniu z winem, które pewnie kosztowałoby 180 zł. Montsalvat Costers de Vilella 2004 - poważne. Winnicę za 17,9 euro takich butelek opuszcza tysiąc, a może i 1100. Parker dał 94 punkty. Jest megapyszne! Spędziło 17 miesięcy w beczce. Jest wciąż kwaskowe, garbnik jest jedwabiście ułożony.
Drugą najładniejszą (plastycznie) etykietę pokazu miało Ronadelles Vins i Llegendes Filoxera 1878 (Garnacha i Carinena). Na etykiecie paskuda, która w XIX wieku zdewastowała winnice Europy. Odważnie. Ale pięknie nie tylko plastycznie, ale i smakowo, i aromatycznie. Jednak to wino zjada na śniadanie "wewnętrzny" konkurent - Giral 2006.
Ronadelles Vins i Llegendes Filoxera 1878
To jest dopiero wino! Mocne i kwasowe. - Tego wina nie ma praktycznie w zwykłej sprzedaży, bo i tak cała produkcja idzie do USA - mówi właściciel winnicy Jaume Giral Barrufet. Cała produkcja, czyli... 4 tys. butelek. Po 9,50 euro za sztukę. W sumie jak na hiszpańskie warunki to producent mały, bo roczna cała produkcja to 400 tys. butelek.
Jaume Giral Barrufet i jego Giral 2006
Ale jeszcze mniejszy producent - Bodegas La Remediadora (250 tys. butelek) zaimponował mi ciekawostką - La Villa Real Reserva 2008 (6 euro, importera brak). Butelka w stylu burgundzkim, a w środku wino bordoskie (Cabernet Sauvignon i Merlot), od hiszpańskiego producenta. Kwasowość dominuje nad garbnikiem, ale wino ciekawe, na czwórkę plus w skali Winiacza.
La Villa Real Reserva 2008
Wisienką na hiszpańskim torcie było Sherry od Bodegas Tradicion. Fino (Palomino) dość łagodne, ale Amontillado VORS... dojmujące, migdałowo-orzechowe, ze słonością w aromacie, wyciskające ostatnie krople ze ślinianek, zdolne przegryźć śledzia (albo i dwa) w oleju! Ech, czerwienie z Hiszpanii są dobre, ale jakby tak przyjechali sami producenci Sherry???
Degustowałem na zaproszenie organizatora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz