wtorek, 7 kwietnia 2015

Winne Wtorki: Chardonnay bez beczki - z wykopalisk!

Chardonnay Guillame 2013


Półka - na wysokości kolan
Gdzie i czemu tak drogo - Biedronka i 14,99 zł (próbka importera)
Do Ideału? - W połowie doskonałe

W dzisiejszych winnych wtorkach czas na klasykę - czyli Chardonnay bez beczki. Ponieważ jeden z moich ulubionych sklepów na razie zamknięty, inspirację zaczerpnąłem podczas wizyty w prowincjonalnym dyskoncie, gdzie można znaleźć przeróżne znaleziska po butlę, której - jak pamiętam, gdy weszła na rynek - poświęciłem niewiele uwagi - po Les Producteurs Réunis V.H.D de Corneille Pays d’Oc Chardonnay Guillaume 2013.

Pamiętam "strasznie" gorący dzień, gdy prezentowano wino - jeszcze rano buszowałem między półkami w Egerze, pakując do kosza Tibora Gala, jakieś Csilagi, Kadarki (z tych pysznych) i Somloi, a wieczorem już smakowałem kwasowego Muscadeta...

Powrót do Guillame Chardonnay nie okazał się o dziwo dotkliwy! Z kielicha spoziera na mnie wino w kolorze złotym, z zielonkawymi refleksami, w aromacie świeże i mocno cytrusowe - czuć cytryny, grejpfruty, w smaku jest konsekwentne, czuć chłód stali, a w język szczypie mnie lekka kwasowość. Na wiosenne spotkanie, nawet aperitif, do kremowych serów - to może być fajny zestaw. Nie jest to wino wybitne, o nie. Ale ujmy smakowi nie przynosi.

Ja swoją butlę "przechowałem" w mieszkaniowych warunkach - ciemnej skrzynce. Jak mogły się przechować butelki na sklepowych półkach, nie mam pojęcia. Ale mój egzemplarz mówi: możesz kupić wino w dyskoncie i potrzymać pół roku - nie stanie się nic złego!


Wino na 4 punkty w 7-stopniowej skali

Tak oceniali inni Wtorkowicze

- Czerwone czy Białe: wybierał w sklepie 20 minut i... pudło. Ale fajne!

- Dolina Mozeli: Chardonnay po... austriacku!

- Italianizzato: żadnych Włoch, tylko Francja z Biedronki!

- Nasz Świat Win: Australia!

- Przy Winie: Chardonnay za 3 dyszki z Hiszpanii

- Winniczek: Włochy, Włochy, Włochy

Francuz jeżynowy, z długą goryczką, z Faktorii Win - 5 pkt.

Château Brassac Bordeaux Superieur 2011


Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Faktoria Win i 49,99 zł zł (próbka importera)
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje!


Charakterystyczne regały z winem można spotkać w ponad 2,7 tys. sklepów - tu butelki uszeregowano przyjaznymi kategoriami - Na prezent, Na randkę, Do posiłku, Relaks, Z przyjaciółmi. Kto jeszcze nie zatknął się z Faktorią Win?

Moim jedynym problemem jest to, że sklepy, w których wina z tego wyboru można znaleźć, są spod szyldów "od Sasa do Lasa" - z drugiej strony zaleta, bo to sieć, której placówki są w wielu miasteczkach oddalonych od metropolii, gdzie konsument będzie miał szansę zobaczyć i spróbować coś innego niż Fresco, El Sol, Carlo Rossi czy Kadarkę. A to akurat dobry ruch, po wielu inicjatywach innych dyskontów. Faktoria zapewnia, że w ofercie ma 120 różnych win z najważniejszych winiarskich regionów świata i oby przybywało najbardziej smakowitych!

Wśród tych, które zasiliły ofertę od 1 kwietnia (otrzymałem paczkę do recenzji), są trzy białe, jedno różowe i dwa czerwone - dziś wybór padł na francuskiego sąsiada Bordeaux - Château Brassac Bordeaux Superieur 2011.

Butelka trochę droga - 49,99 zł - stąd pewnie znalazła się w kategorii "Na prezent". Wino 4-letnie, niezbyt ciemna czerwień, atakuje nos z początku dość intensywnie, ale potem się owa intensywność zmniejsza. Owocowość czarnej porzeczki i jeżyn, z dość wyraźną apteczką babci, równoważy się z pewną dozą pieprzności oraz pewnej bardzo odległej kminkowej ziołowości. W smaku ta ziołowość, dość goryczkowa w finiszu, dominuje. Większość owocu zniknęła gdzieś, została dominanta ziemistości. Trochę szkoda. Garbniki są dość łagodne, z grubsza oszlifowane, wzmagają się po trzecim kieliszku - wino bardzo polubi obiad, szczególnie z wołowiną, nawet taką na ostro.

Czy ja bym mógł taki prezent dostać? Mógłbym, choć nie wiem, czy sam wydałbym aż 49,99 zł na taką butelkę. Tym bardziej, że gdzieś w internetowym francuskim sklepie mignęła mi cena w okolicy 6,4 euro. Taka cena byłaby przyjemniejsza. Mimo wszystko wino zasługuje na uwagę i dałbym mu - nieco na kredyt - ocenę leciutko wyższą niż średnia.


Wino na 5 punktów w 7-stopniowej skali