Powtórka z większą dawką słodyczy
W ofercie są etykiety w cenach od 9,99 zł do 69,90 zł. Najdroższe to bardzo dobry słodziak!
Na półki dyskontu trafiły wina węgierskie. Kto pamięta ofertę zeszłoroczną – bardzo dobrą, jak na Polskę wręcz rewolucyjną (choć szybko z Lidla wina zniknęły) – ma nadzieję, że oto trafiła się powtórka. Idealnie by było, gdyby została nawet poprawione w tym roku, ale... tak nie jest.
Pierwsze wnioski po spróbowaniu nasunęły mi się dwa – żal, że nie ma więcej win wytrawnych i po co te czerwone półwytrawne i półsłodkie? Oczywiście dobre czerwone wytrawne ciężko kupić w hurtowej cenie 3-4 zł (tak, by na półce butelka stała za 11,99 zł), bo na Węgrzech są w takiej cenie właśnie półwytrawne słabiaki. Na biznesowej stronie sprzedaży marketowej oczywiście się nie znam, zestawień kasowo-księgowych też nikt mi nie pokazał (strzeżona tajemnica firmy), ale często widuję w Lidlu ludzi kupujących wino za ok. 25 zł. Za 11,99 zł stanowczo rzadziej.
Liszt Szekszárdi Rajnai Rizling 2015 (16,99 zł)
Są w tej ofercie wina w cenach od 9,99 zł do 69,90 zł. Jak wypadają? Biały wytrawny Liszt Szekszárdi Rajnai Rizling 2015 (16,99 zł) nie jest zły. Wybitne wino to nie jest, ale za to czyste w smaku. W aromacie troszkę spalenizny, kamienności. Jest jeszcze spora kwasowość, gorzki posmak.
Bárdos Mátrai Sárga Muskotály félszáraz 2014 (19,99 zł)
Trzy złote więcej trzeba dać za dwa razy lepsze wino - Bárdos Mátrai Sárga Muskotály félszáraz 2014 (19,99 zł). Lekkie, ma 11,5 proc. alkoholu. W aromacie wyczujemy różę, trochę słodkiego ananasa, banana. Poza lekkim cukrem jest przyjemna kwasowość, choć w finiszu dziwny nieco akcencik. Ale ogólnie bardzo fajne. Warto!
Tornai Nagy-Somlói Zenit 2014 (19,99 zł)
Jeśli chodzi o Somló - region wulkaniczny ze słynnymi wina Juhfark - to Lidl akurat tego nie sprowadził. Jest za to Tornai Nagy-Somlói Zenit 2014 (19,99 zł). Zamiast wulkanicznego pyłu i utlenienia jest wino (12 proc. alkoholu) w charakterze podobne nieco do rieslinga, z akcentem spalenizny. W smaku dość ładna kwasowość, ale gdzie tam jej do sążnistej, wysokiej.
Bujdosó Balatonboglári Irsai Olivér Kapitány 2015 (17,99 zł)
Wino z okolic Balatonu - Bujdosó Balatonboglári Irsai Olivér Kapitány 2015 (17,99 zł) to lekkość (11 proc. alkoholu) z kwiatowym aromatem, gumą do żucia i słodkim bananem. W smaku jest zadziwiająco więcej goryczki, całkiem spora kwasowość, struktura raczej cienka. Nie rzuca na kolana, ale może się podobać amatorom zielonych sałat.
Frittmann Kunsági Cserszegi Fűszeres 2015 (15,99 zł)
Jeszcze więcej aromatów ma Frittmann Kunsági Cserszegi Fűszeres 2015 (15,99 zł). To dopiero bananowe, mączyste i kwiatowe wino! W smaku ożywcze, szkoda, że tak lekko kwasowe. Ale za to czyste, z długim finiszem. Na pewno lepsze od marketowego Pinot Grigio, które potrafią kosztować i 33 zł.
Tibor Gál Egri Csillag 2014 (22,99 zł)
W wytrawnych bielach znajdziemy jeszcze Tibor Gál Egri Csillag 2014 (22,99 zł). W tym winie - jak zauważył Wojciech Bońkowski z Winicjatywy - czuć korek. Co ciekawe, butelka jest zamykana zakrętką, więc korek miał się wziąć zapewne z beczek. Ja ów kartonowy zapach stęchlizny czułem nie nosem, ile raczej tylną częścią podniebienia. To wino importują do Polski także Winnice.eu, ale tam korkowej Gwiazdy Egeru (węg. Egri Csillag) nie było! Ale kupiłem jeszcze jedną butelkę i sprawdziłem ponownie - kliknij tutaj, by poczytać moje wnioski.
Dwie kontretykiety z dwóch butelek Csilaga - z Lidla po lewej, z Winnice.eu po prawej
Bywalcy węgierskich marketów tego producenta znają dobrze - Egri Korona Borház. Lidl wziął trzy wina - różowe, białe półwytrawne (tych nie próbowałem)oraz półsłodkie Debrői Hárslevelű félédes 2014 za 19,99 zł. W aromacie dominują pieczone jabłka, a w smaku zadziwiająco sporo kwasu. Całkiem fajne!
Egri Korona Borház Debrői Hárslevelű félédes 2014 (19,99 zł)
Podzielę z Wami moimi dwiema węgierskimi obserwacjami. Pierwsza dotyczy etykiet z papieru o fakturze wytłaczanej kratki. Taki odpowiednik drelichu rip-stop (miłośnicy ubrań z demobilu wiedzą o co chodzi). Jeszcze dobrego wina z taką etykietką nie piłem. Druga obserwacja: 12 zł to na Węgrzech jakieś 850 forintów. To cena, w jakiej nie trafimy w sklepie na nic fajnego.
Bodvin Tokaji Hárslevelű 2014 (11,99 zł)
I te dwie obserwacje sprawdzają się w przypadku Bodvin Tokaji Hárslevelű 2014. Za 11,99 zł mamy lekkie wino o aromacie herbaty i miodu, ale w smaku jest... bardzo, ale to bardzo słabe. Najsłabsze wino białe z tej oferty.
Tokaji Furmint Feledes 2013 - (9,99 zł)
Paradoksalnie wino o dwa złocisze tańsze - Tokaji Furmint Feledes 2013 - (9,99 zł) - jest o niebo lepsze! Najtańsze, ale wcale nie najgorsze! 11,5 proc. alkoholu. W aromatach dominują jabłka i gruszki, w smaku bardziej herbaciany, ale znośny.
Fischer Mátrai Muskat Ottonel lieblich 2014 (19,99 zł)
Wystarczy dołożyć 8 zł i już jest lepiej. Fischer Mátrai Muskat Ottonel lieblich 2014 to półsłodkie dość lekkie wino białe o 11 proc. alkoholu. Skąpy aromat, może lekko kwiatowy. W smaku raczej półwytrawne niż słodkie. Nie jest to jednak mistrzostwo świata i 19,99 zł to lepiej kupić butelkę z czerwonym kotkiem na pomarańczowej etykietce.
Dereszla Dorombor Tokaji Not Dry félédes 2015 (19,99 zł)
Dereszla Dorombor Tokaji Nem Száraz 2015 (19,99 zł). Bardzo przyjemne półsłodkie białe. Ma 12,5 proc. alkoholu. W aromacie kwiatowe, ma trochę białej morwy. W smaku całkiem przyjemne, proste i czyste. Warto!
Dankó Duna-Tisza Kekfrankos-Cabernet Sauvignon (11,99 zł)
Prawidłowość z wytłaczaną w kratkę etykietkę dotyczy też najgorszego moim zdaniem wina czerwonego - Dankó Duna-Tisza Kekfrankos-Cabernet Sauvignon. Jedyny zysk - to taki, że za 11,99 zł mamy 10 proc. alkoholu. Bo reszta to niestety czerwone wino słodkie. W aromacie mają być truskawki i porzeczki, ale wychodzi coś dziwacznego. NIE!
Fischer Balatonmelleki Zweigelt lieblich (17,99 zł)
Dokładamy 6 zł i sprawdzamy. Fischer Balatonmelleki Zweigelt lieblich (17,99 zł). Także półsłodkie. W aromacie nieco zduszony owoc, gorący, sprawiający - pewnie przez ten cukier - wrażenie przegrzanego. W smaku sporo cukru. Może się podobać właśnie amatorom słodyczy w butli. Kto lubi wytrawność, nie ma czego szukać.
Tiffán’s Villányi Portugieser 2014 (19,99 zł)
Dla amatorów win lekkich i klaretów Tiffán’s Villányi Portugieser 2014 (19,99 zł). 12,5 proc. alkoholu. Najpierw o aromacie warzywnego ogródka, po chwili do głosu dochodzi czerwona porzeczka, ale smak jest fajny, z lekką kwaskową taniną.
Tibor Gál Egri Bikavér Titi 2013 (27,99 zł)
Druga butla od Tibora Gala juniora - Egri Bikavér Titi 2013 (27,99 zł, 14 proc. alkoholu) to solidna etykieta. O aromacie jeżyn, z alkoholem ładnie wtopionym, garbnikiem raczej średnim. W smaku średnio taniczne, przyjemne. Rocznik 2012 z Winnice.eu mnie zachwycał. Młodszy wydaje mi się nieco gorszy.
Bodri Faluhely QV Szekszardi Cuvee 2013 (34,99 zł)
Na drugim biegunie - dla tych, co lubią beczkę - Bodri Faluhely QV Szekszardi Cuvee 2013. Najdroższe wino czerwone z oferty (34,99 zł) i najmocniejsze (15 proc. alkoholu). Ciemne w barwie, intensywne - po napowietrzeniu czuć trochę umami. Ze sporą dość suchą taniną. Wyraziste i dżemiste. Ja lubię beczkę i do steka bym pił!
Meszaros Pal Cabernet Franc Szekszard 2013 (24,99 zł)
Wśród kilku bardzo przyjemnych win czerwonych jest Meszaros Pal Cabernet Franc Szekszard 2013 (24,99 zł). Poważne wino. W aromacie czerwone owoce - z dominantą wiśni, truskawki, ale także z dodatkiem ściółki leśnej, papryczki. Ma wyrazistą taninę. W smaku ciekawe akcenty kawowe, skórzaste, choć z podkładem ziołowym, lekkim. Wydaje się bardzo młodym winem - ma pewnie jeszcze najlepsze przed sobą. Dobre!
Eszterbauer Szekszárdi Komám 2013 (19,99 zł)
Drugie z bardzo dobrych win to Eszterbauer Szekszárdi Komám 2013 (19,99 zł). Najpierw wydało się dość lekkie, ale w miarę napowietrzania "waga" wzrasta. I robi się przyjemnie. Przeważają w aromacie owoce czerwone, ale pojawia się także t
roszkę kawy i zamszu. W smaku cierpkie, wysoko kwasowe. Do mięs - a także wędlin typu salami - na ostro!
Vida Estve Szekszard (19,99 zł)
W tej samej cenie Vida Estve Szekszard. Wydaje się nieco "pinotowate" w smaku. Z wyraźną nutą delikatnej wiśni, akcentem kawy, ziołowości. W smaku pieprzne, kwasowe. Całość czysta i fajna! Ma wciąż cechy młodego wina, ale już - szczególnie po napowietrzeniu - wydaje się gotowa. Szybko pewnie zniknie z półek.
Feind Shiraz-Merlot 2014 (22,99 zł). Foto Lidl
Po tamtych czerwonych Feind Shiraz-Merlot 2014 (22,99 zł) wydał mi się winem gorszym. Jest 13 proc. alkoholu, a aromat z przewagą słodko pachnących czerwonych owoców. Ze śliwką. W ustach kwasowość niska, tanina taka sobie, raczej mizerna, a smak niezbyt czysty. Za to białe słodziaki wypadają bardzo dobrze.
Royal Tokaji Cuvée Late Harvest 2014 (27,99 zł)
Na piątkę - i najlepszy stosunek ceny do jakości - ma Royal Tokaji Cuvée Late Harvest 2014. Za 27,99 zł mamy lekkie (12 proc.) przyjemne, gruszkowe, miodowe, ciasteczkowe wino. Do szarlotki bym próbował i innych deserów. Nawet ze spleśniałym serem. Jest drugie wino, któremu zdjęcia nie zrobiłem - Bodvin Tokaji Cuvee 2014 (24,99 zł). Jest jednak nieco gorsze. Co w nosie? Pieczone białe owoce, gruszka, ale też kwiaty. W smaku całkiem przyjemnie kwasowe, problem w tym, że ma lekki octowy akcent.
Royal Tokaji 5 Puttonyos Aszu 2009 (69,90 zł)
Royal Tokaji 5 Puttonyos Aszu 2009 (69,90 zł, 11 proc. alkoholu). Najdroższe z białych i wszystkich. O ładnym aromacie miodu, suszonych moreli, ładnej nutce kwasowej. W smaku pieczone słodkie jabłka, mocne. Bezwzględnie najlepsze wino oferty. Mała butelka, ale warto ją kupić - tym bardziej, że można zachować na wieki!
Niektórzy chcą puenty. Może być tylko jedna - wina nieco gorsze niż przed rokiem, ale są 3 świetne, 3 bardzo dobre i co najmniej ze 4 dobre. Nie jest źle :)
Wina otrzymałem - poza jednym - od importera