Smaczne Bio z bordoskiego zamku
Półka - nie dotyczy
Gdzie i czemu tak drogo - www.mabouteille.pl i próbka od dystrybutora
Do Ideału? - Już ciut, ciut!!
Jeszcze dziś Winny Wtorek - dzień, w którym blogerzy biorą na warsztat (leją w kielichy) wino według ustalonego klucza. A temat na dziś wybrał Mariusz Boguszewski z bloga Pisane Winem. Wybrał białe Bordeaux, bo liczył pewnie, że gorące klimaty ostatnich kilku dni się utrzymają. Przeliczył się na szczęście niewiele. Na szczęście, bo oto wciąż ciepło. I wciąż warto sięgnąć po biel z Francji!
Ja sięgnąłem po Château Chavrignac 2015 - wino bio z winnicy liczącej 32 hektary, położonej między rzekami Dordogne a Garonne, w regionie zwanym l'Entre-Deux-Mers. To kolebka lekkich win białych, czasem jakością przewyższających właśnie to, z czego Bordeaux (to położone nieco na północny zachód) słynie - czerwień. Wina robi się tu zazwyczaj ze szczepów Sauvignon Blanc i Semillon. I tak jest w tym przypadku.
Ja moją butlę otrzymałem od importera - www.mabouteille.pl. To ciekawy koncept, kryjący w sobie niespodziankę. Prokonsumencki, bo rozwija ciekawość wina - kupujący zamawia paczkę (w różnych wariantach: 1-, 3- lub 6-miesięcznych) i czeka. Raz na miesiąc przychodzi paczka. Nie wiadomo, co przyjdzie w środku. A ma być niespodzianka, starannie wyselekcjonowana. Importer obiecuje, że wszystkie wina będą również winami z certyfikatem Bio.
Wina z Ma bouteille mają mieć certyfikat Bio
Jakie jest Château Chavrignac 2015? Winnica szczyci się certyfikatami Bio, a ja mam (czy raczej miałem) do tego podejście nieco wstrzemięźliwe. Niepotrzebnie. Nie ma w tym winie żadnej przypadłości towarzyszącej niegdyś winom biologicznym. Jest bardzo elegancka harmonia. W aromacie czuć wyraźnie Sauvignon Blanc (choć skład to Sauvignon Gris - 40 proc., Sauvignon Blanc - 30 proc. i Semillon - 30 proc.), za to spora faktura to właśnie Sauvignon Gris i Semillon.
Zazwyczaj białe Bordeaux (mam na myśli etykietę na kieszeń zwykłego Polaka) ma sporo właśnie SB, jest gryzące i wyraziste. A tu mamy pewną łagodność uwypuklającą się szczególnie, jeśli damy pewien czas na odpoczynek, oddychanie. Dlatego warto schłodzić w zamrażalniku przez pół godziny, nalać do kielicha i degustować po 20 minutach.
Co czujemy? Nieco melona, może łagodnej gruszki i żółtego jabłka. Jest też pewna mineralność, kredowość. W strukturze jest pełnia, kwasowość nie jest w stanach najwyższych, ale całość świetnie pasowałaby do mięs w gęstych pieczarkowych sosach, ale także do zrobionych nieco oleiście krewetek!
Wino na 6 punktów w 7-stopniowej skali!
A takie wina smakowali i polecają inni:
- Enowersytet: Bordeaux z solidną prasówką
- Italianizzato: Faktoria całkiem smaczna
- Nasz Świat Win: swoją butlę znaleźli w Carrefour
- Pisane Winem: Kressmann z Faktorii
- Winne Przygody: Po butlę do Makro!
- Zdegustowany miał tę samą butlę co ja, cwaniak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz