czwartek, 24 listopada 2016

Wino i jedzenie: blogerzy gotują na jesień!

Jakie wina do jesiennych potraw?

Do tych win powstało kilka wspaniałości! I to pysznych!

Nie ma chyba bardziej jesiennego miesiąca niż listopad. A już gdy jesteśmy w jego połowie, to tylko włączyć Portishead, zgasić światło po godz. 15.30, otulić się kocem i zapaść w sen zimowy. Ale to rozwiązanie dla mięczaków. Winni blogerzy mają inną receptę - gotują i degustują!

Ze mnie kucharz marny, zaparzam świetną herbatę, zrobię pyszną jajecznicę i sałatkę też - ale nie o sałatę, do której pasują wytrawne białasy, nam w listopadzie chodzi, ale o wina krwiste, potężne i czerwone! Do takich właśnie okazów (wina zorganizował Sebastian prowadzący bloga Zdegustowany) grupa blogerów - na zaproszenie gospodyni i animatorki przedsięwzięcia Dominiki z bloga Nóż i Widelec - przygotowała mnóstwo pyszności!  

Tyto Alba 2012 (importer Wina-Gali) z tartą pastą z pomidorów, czosnku, słoneczników...

Na rozgrzewkę - swoisty aperitif - poszło Tyto Alba 2012 (import Wina Gali) - lekkie, nieco kredowe, z drobną taniną. Do jedzenia - mięso jeszcze buzowało w piekarnikach - bagietka z pastą z suszonych pomidorów, czosnku, słonecznika i z dodatkiem czubricy. Pasta pyszna, lekko słona, dodająca apetytu. Wino świetnie zrobione - poważne, a jednak dość lekkie, w chwilę po odkorkowaniu otwiera się, odsłaniając owocowe serce.

Azul Portuga Douro 2014 (ok. 30 zł także Gali Wina), La Planta Ribera del Duero DO 2015 (59 zł, Vininova) i Frankland Estate Rocky Gully Shiraz 2013 (69 zł, Wines United)

Pikantne leczo oraz papryki nadziewane (bulgur, feta, pecorino, mięso wołowe i jagnięce z surowych kiełbasek) parowaliśmy z trzema winami - Azul Portuga Douro 2014 (ok. 30 zł także Gali Wina), La Planta Ribera del Duero DO 2015 (59 zł, Vininova) i Frankland Estate Rocky Gully Shiraz 2013 (69 zł, Wines United). 

Azul do leczo wydało się idealne. Ładnie zrównoważyło pikantność. Było wiśniowe, z mocnym owocowym tłem. Drugie już było bardziej wyważone - miało idealną równowagę owocu i beczki. O dziwo, pasowało świetnie do obu potraw. Australijczyk był szeroki w swoich aromatach, pełen dżemu, podbity na maksa owocem! I trzymał się do końca! Same dania ekstra. Papryczki w szczególności. Wciąłem dwie i pół... I żałowałem, że nie wziąłem jeszcze jednej...

Faszerowane papryki. Mniam! (fot. Olaf Kuziemka)

Papryki to autorski przepis Roberta i Marty z bloga Nasz Świat Win. Jak je zrobić? Smażymy cebulkę i czosnek, dodajemy mięso jagnięco-wołowe (tu są z surowych kiełbasek) do tego papryka słodka, wędzona i ostra, cynamon, bazylia, sól i pieprz i smażymy całość. Gotujemy kaszę bulgur i mieszamy z mięsem. Robert i Marta dołożyli jeszcze na spód papryki fetę, a na wierzch twarde pecorino. I wyszło bomba!

Do pierogów z kaszą gryczaną i wołowiną (przepis Sebastiana i Karoliny) dopasowaliśmy Le Pigeoulet Vaucluse 2015 (66 zł, Vininova), Rojalet Selección 2013 (44 zł, El Catador) i  Estay Prieto Picudo 2014 (45 zł, El Catador). Pierwsze wydało się o dziwo najbardziej "burgundzkie" w charakterze - pełne, wiśni, rozmarynu, mięty. Ale także pod spodem zielone, młode, stalowe jeszcze. Do pierogów bardzo dobre.

Rojalet to też dobry wybór, choć wino odmienne - królestwo czarnej porzeczki. Owocowe, ciemne, po dłuższej chwili eleganckie i świetne! Estay - to z kolei królestwo korzennej beczki, mnóstwo pierniczka i pieprzu. Najciemniejsze, ale też pieprzne i bardzo żywiołowe i oparte na ostrym kwasowym kręgosłupie, podpierając się na wsporniku z mocnej taniny. To wino "zjadało" pierogi na śniadanie, ale samo w sobie było znakomite!

Le Pigeoulet Vaucluse 2015 (66 zł, Vininova), Rojalet Selección 2013 (44 zł, El Catador) i  Estay Prieto Picudo 2014 (45 zł, El Catador)

Risotto - prosta, szybka i bardzo fajna potrawa stworzona przez Olafa (Powinowaci) dostała swoich kompanów w postaci Michele Biancardi Uno Piu Uno 2015 (49 zł, Krople Wina) i Quinta do Mouro Tinto 2012 (43 zł, Mielżyński). Bardziej chyba pasowałyby wina białe, ale nie zasklepiajmy się w kolorowych stereotypach :)


Michele Biancardi Uno Piu Uno 2015 (49 zł, Krople Wina) i Quinta do Mouro Tinto 2012 (43 zł, Mielżyński) do risotto

Pierwsze wino to kupaż Primitivo i Nero di Troia czyli odmian ciemnych, mocnych. Troszkę dominowało jednak nad potrawą, ale drugie mi się podobało. Może dlatego, że było pozbawione ostrości brzytwy. Było pełne, owoc był już złamany czymś wtórnym. Wzbudziło trochę kontrowersji, ale mi się podobało.

Jagnięcina oraz Thelema Mountain Red 2013 (48 zł, Southwine), Chateau Vartely Individo Rara Neagra, Malbec, Syrah 2014 (49 zł, Dom Wina) i Album Reserva Alentejano 2013

Na mięsny finisz - do wolno pieczonej jagnięciny z sosem musztardowym oraz wołowiny w winie - zostawiliśmy butelki, które wydawały się najbardziej odpowiednie: Thelema Mountain Red 2013 (48 zł, Southwine), Chateau Vartely Individo Rara Neagra, Malbec, Syrah 2014 (49 zł, Dom Wina) i Album Reserva Alentejano 2013.

Thelema zrazu uderza czekoladą, wanilią i mocnym kakao. Ale w smaku już tych akcentów nie ma. Zostaje czerwony, bardzo przyjemny owoc. Do mięsa troszkę za krzepkie. Za to mołdawskie Vartely - idealne! Pieprzne, w aromacie także czerwone owoce, ale lżejsze, wyśmienite! Album to już nieco inny charakter - ładna struktura i mocna tanina, choć bardzo drewniana, aromaty bardzo ziołowe. Ciemne.

 
Tarta i wina! Nawet nie wiecie, jak szybko zniknęła...

Co do deseru? Do tarty czekoladowo-pomarańczowej (czekolada 70 proc.) z migdałami, jagodami goji i płatkami migdałowymi? Jedyne wino białe - Braun Ellerstadter Bubeneck Gewürztraminer Spätlese 2014 (54 zł, 13Win) oraz Graham’s Porto Late Bottle Vintage 2009 (94 zł, Centrum Wina). Gewürz był wykwintny, dość nieznacznie różany, ale nieco zbyt delikatny do tarty. Ale za to jakże świetnie pasowało Porto! Znakomite dopełnienie całości, komplementarne, znakomicie podpasowała tu ta gorzka czekolada pokryta gorzkim migdałem. To było prawdziwie mistrzowskie zwieńczenie wieczoru!

Wina otrzymaliśmy od importerów, za co dziękujemy!

A takie wrażenia mieli inni uczestnicy:

Nasz Świat Win

Nóż i Widelec - tu znajdziecie mnóstwo przepisów

Zdegustowany




wtorek, 22 listopada 2016

Winne Wtorki: Australia na biało

Burra Brook Sauvignon Blanc 2015



- Kwasior! - rzekła z satysfakcją Najlepsza z Żon, biorąc łyka Burra Brook Sauvignon Blanc 2015, które właśnie dziś przyniosłem z Marks&Spencer. Bo w dzisiejszych Winnych Wtorkach temat z Winnych Przygód - czyli Australia na biało. Tam zaczyna się lato, a u nas niestety nie. Australii, przynajmniej tej białej próżno szukać (mało, oj mało) na półkach marketów, ale od czego wizyta w M&S. Co jak co, ale win ze swoich dawnych kolonii brytyjska sieciówka ma sporo. I oto na jednej z półek - za 29,44 zł (przecena o 10 zł) - Burra Brook Sauvignon Blanc 2015.

Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii to klasa. Żeby daleko nie szukać - choćby biedronkowe Greyrock albo (już dawno niewidziany) Fern Ridge. Nie wspomnę tu o SB od innych importerów, specjalizujących się w wyższej półce. W M&S chciałem znaleźć właśnie taką fajną półkę, ale nie oszukujmy się, za 30 zł nieba nie kupimy.

Wino lekko słomkowe, w aromacie trawiastość, nieco stalowa, z wyczuwalną siarką. Pierwsze wrażenie w smaku to niezwykle szczupłe ciało. Nie ma tu tej przyjemnej "tłustości", ciała, struktury. Jest owszem kręgosłup, ale przydałyby się jeszcze "mięśnie"!

Nie znaczy to, że to wino jest złe, ale oceniane jako wino z Nowego Świata rozczarowuje. Myślę, że degustowane w ciemno zostało by wzięte za pochodzące z Europy. Może z Francji, bo pasuje najbardziej do sera Brie???


A taką białą Australię próbowali inni Winni Wtorkowicze:

- Blurppp: Australię znalazł w... Austrii. W sumie też na "A"

- Czerwone czy Białe: Australia trochę po sąsiedzku

- Dolina Mozeli: Pinot Gris

- Italianizzato: Chardonnay - też z M&S!

- Winne Przygody: Pinot Gris!

poniedziałek, 21 listopada 2016

Armantes i Carabal w Odkupieniu Win

Czerwień na Placu Niemena
 
Odkupienie Win działa od połowy września

- Ideą było otworzenie nowego miejsca, w którym po pierwsze można kupić świetne wino, a po drugie, by można było się go także napić i swobodnie porozmawiać, w tonie kultury "wysokiej" - mówi Radosław Kobus z Odkupienia Win, nowej winnej "miejscówki" w Warszawie przy Placu Niemena 1.


Jest stół, są goście i gospodarze. Atmosfera za to swobodna!

Na ścianach solidne metalowe regały z butelkami - zarówno tymi popularnymi (jak włoskie Primitivo), jak i tymi bardziej dla pasjonatów (np. Sycylia). Trochę etykiet z Winkolekcji, ale jest też sporo z własnego importu. Na środku stół - idealny do winnych rozmów, świetne szkło. I na szczęście - żadnej głośnej muzyki!

Jedną z przewodnich idei są wieczory degustacyjne o pewnym wspólnym kluczu. I w takim właśnie wieczorze - poświęconym winom dwóch hiszpańskich producentów: Bodega San Gregorio i Carabal - miałem przyjemność wziąć udział.

 
San Gregorio Armantes Macabeo 2015 (35 zł)

Bodega San Gregorio to spółdzielnia zrzeszającą winogrodników gospodarujących na 900 hektarach! Armantes to jedna z jej marek. Degustację zaczęliśmy od dość delikatnego Macabeo. Na etykiecie róg jelenia - zwierząt żyjących w Catalayud (Saragossa), gdzie leżą winnice. W butelce wino o dziwo, jak na Macabeo nie jest dojmująco gorzkie! Ma troszkę struktury i całkiem żwawą kwasowość. Całkiem długi finisz. I kosztuje tu 35 zł. Nada się i jako aperitif, i jako wino do drobiu czy ryby.



Drugie białe Armantes fermentado en barrica 2013 jest droższe o 14 zł, ale to już wyższa półka. Fermentowało w baryłkach z amerykańskiego dębu - choć wanilia nie przytłacza całości. Tu też Macabeo, z nieco przygaszoną goryczką, ale długie w finiszu. W aromacie jest i biały pieprz, i biała czekolada. Bardzo fajne wino.

Armantes Garnacha y Tempranillo 2015 (36 zł)

Podstawowe wino czerwone - Armantes Garnacha y tempranillo 2015 (15 proc. alkoholu) ma także przyjemną cenę - 36 zł. Czuć wiśnie i pesteczki, ale jest też całkiem sporo ziołowości, trawiastości. Przyjemne, codzienne wino - bardzo dobrze pasuje do pizzy czy prostych makaronów z mięsem o pikantnym charakterze.

 
Armantes Armantes Vendimia Seleccionada 2013

Armantes Vendimia Seleccionada 2013 ma o dziwo sporo włoskiego charakteru - jest tu poza owocem sporo fiołków, przynajmniej po odkorkowaniu. Do tego wina już można podać czerwone mięso. Wino ma długi i bardzo przyjemny finisz.

Armantes Crianza 2012 (49 zł)

Armantes Crianza 2012 (14,5 proc. alkoholu) - tu już pojawiają się lekko waniliowe nutki, choć bez przesady. Tempranillo i Shiraz z 50-letnich krzewów, 10 miesięcy w dębie. Jest wiśnia, kakao, skóra i pieprz, ale też ziołowość. I mnóstwo długiego finiszu. Cena - 49 zł. Można je parować śmiało ze stekami!

Carabal Rasgo 2013 (75 zł)

Z winami Carabal zetknąłem się trzy lata temu, podczas wystawy win hiszpańskich. Wówczas szukali importera. I jak widać - znaleźli! Carabal Rasgo 2013 zrazu pachnie jak świetna Francja - pewnym bandażykiem, apteczką babci. Ale po dłuższej chwili to wrażenie ulatuje, zostaje miękkie i aksamitne wino, o długim jak boa finiszu. Jest przy tym mocno owocowe (tylko 3-5 mies. beczki). Czas spędzony w kieliszku działa na jego korzyść. Robi się bardzo delikatne. Według mnie - najlepsze wino wieczoru. Cena - 75 zł.

Carabal Cavea 2012 (99 zł)

Jeszcze wyższa półka to Carabal Cavea 2012. Tu szczepy Syrah, Cabernet Sauvignon, Tempranillo i Graciano. W beczce spędziły od 10 do 12 miesięcy. Ale nie zabiło to owocu, tylko dodało mu pewnej likierowości. Wino eleganckie i solidne, mocne, o świetnej równowadze kwasowości, tanin i owocowości. Cena co prawda wysoka - 99 zł - ale wino warte tego, by choć raz spróbować!

środa, 9 listopada 2016

Wino i jedzenie: G.D.Vajra w Rozbrat 20

Czerwień w kielichu i niebo na języku!

G.D.Vajra Barolo Ravera 2011. Wspaniałość!

Przez okna padały promienie ostrego słońca, bo gęste chmury akurat tego dnia rozstąpiły się - na szczęście - kończąc trwający chyba z tydzień okres jesiennej smuty. A ja byłem gościem restauracji Rozbrat 20 Bakery and Wine Corner, gdzie dzięki zaproszeniu z Vini e Affini miałem okazję degustować win wyjątkowych - G.D.Vajra! I to nie samych win, ale sparowanych z daniami Bartosza Szymczaka.

Dziś G.D.Vajra to ok. 80 hektarów winorośli w Piemoncie, ale XIX-wieczne początki były skromne. Dziadek obecnego właściciela Giuseppe Domenico (stąd literki G.D.) miał dwa hektary winnicy, ale grona sprzedawał - jak wielu miejscowych winogrodników - większym producentom. Dziś Vajra to jedna z największych miejscowych winnic, ale win produkcyjniakami nazwać nie sposób. Parcele położone są na wysokości 400 m n.p.m., na zachód od Barolo, grona są ręcznie zbierane i selekcjonowane.

Dragon Luigi Baudana 2015

Jedyna wytrawna biel - podana jako aperitif - Dragon Luigi Baudana 2015 - okazała się ładnym, lekko kamienistym, ale i kwiatowym winem o wyraźnie kwasowym tle. Ale w smaku czuć było też biały pieprz i lekką uszczypliwość, dotknięcie stali i pewnej zieloności. 

Przystawka - łosoś, grejpfrut i pomarańcza

Do przystawki z łososiem, grejpfrutem i pomarańczą wino pasowało akuratnie. Łosoś był nieco słony, ale kwasowy charakter wina podkreślał całość. W kupażu większość stanowią Chardonnay i Sauvignon Blanc, ale jest też Nascetta (20 proc.) i Riesling (10 proc.).



Już pierwsze z czerwonych win wbiło w ziemię - Barbera d'Alba superiore 2013. Młode wino, o wiśniowym charakterze i wysokiej jak topola kwasowości. O dziwo, z delikatnym wołowym tatarem (z siekanego lekko przymrożonego mięsa, by zachować jego jasny, różowy, nieutleniony jeszcze kolor), wino komponowało się wyjątkowo.

Tatar z siekanej wołowiny, w promieniach słońca. Red. Robert Mazurek rzucał czarny cień na talerz...

Ale to nie tylko zasługa mięsa, ale także grzybów, ziaren gorczycy i lubczyku. Wszystko razem smakowało jedwabiście, gładko!

Potem podano wino, które podobało mi się najbardziej - Barolo Ravera 2011 - ciemne, młodzieńcze w rysie, z ładną, krągłą kwasowością i delikatną taniną. Tu już nie ma prostego owocu. Tu jest ewolucja przyłapana w pewnym momencie i wrzucona do butelki, którą właśnie przed chwilą (dwie godziny wcześniej) odkorkowano i wlano w dekanter. Jest owoc, jest ziemistość, skóra i grzyby. Garbniki są spiłowane na drobniutki pył. Decanter ocenił to wino na 93 punkty. Powstało tylko 3 tys. butelek.

Kaczka, pietruszkowe puree, kapusta i kuleczki żurawiny

Jak Ravera z kaczką na pietruszkowym puree, kapuście z żurawiną? Ta kapusta... Oliwa, na której posadowiono całe danie, tworzyła piękny pomost dla Barolo. Pomost, który spajał wszystko w doskonałą całość. Jeśli zawitacie na Powiśle, musicie tego spróbować!




70-letnie krzewy selekcjonowane przez Aldo i Milenę po ich ślubie dały inne wyjątkowe wino - Dolcetto Coste&Fossati 2014. Pochodzą z dwóch parceli - najwyższej, o ekspozycji wschodniej i drugiej - patrzącej na zachód. Nie winifikuje się go w nowych beczkach. Wino jest jasne i świeże. Kwiatowe, ale i lekko wiśniowe, z akcentem żurawinowo-truskawkowym. Do prosiaczka (kocham tę spieczoną chipsową skórkę) z pigwą, salsefią i jarmużem - niebo na języku!

Żebro wołowe z fermentowanym pęczakiem, dynią i miso

Grubszą taninę ma Barolo Brico delle Viole 2012. Mocno napakowane owocem, naperfumowane, w smaku o jedwabistej teksturze, gładkie. Pieprzne, ale wciąż młode, charakterne... Do jedzenia podano żebro wołowe z fermentowanym pęczakiem, dynią i miso.

Barolo Brico delle Viole Magnum 2008

Drugim winem do tego dania było Barolo Brico delle Viole Magnum 2008. Bardziej "dziekie", o większej kwasowości, strukturze jak gotycka katedra. Ostrzejsze i bardziej wyraźnie. To wino ma w sobie wszystko to, co powinno mieć idealne wino - jest znakomite. Na Winiaczową 6!

Solony karmel w czekoladzie z pomarańczą i imbirem

Podobnie jak i na winiaczową szóstkę był deser podany do Moscato d'asti 2015. Na talerzu ujrzałem kamienie ze zmrożonej czekolady, wypełnione słonym karmelem. Jak oni to robią?! Do tego listek mięty i imbir. Z Moscato świetne zestawienie. Bo płynna sól i chłodna słodycz to razem niebo w gębie!
Win degustowałem i kuchni próbowałem na zaproszenie Vini e Affini, importera G.D.Vajra

wtorek, 8 listopada 2016

Winne Wtorki: Hiszpania nieoczywista

Wisdom & Warter Sherry Pedro Ximenez Anejo



Tematem dzisiejszych WW, nieco przesuniętych względem oryginału jest, jak wymyślił Gustaw, Hiszpania nieoczywista: wszystko poza Rioją, Riberą i Katalonią. I bardzo dobrze, bo właśnie 7 listopada, kiedy piszę te słowa, zaczęliśmy Międzynarodowy Tydzień Sherry! A Jerez de la Frontera to zupełnie "inna beczka" niż taka choćby Katalonia!

Butla, którą widzimy na zdjęciu czekała u mnie bodaj od roku, może nieco dłużej, może od dwóch lat. Wszystko dlatego, że z sherry wolę rosołowe fino albo choćby wyciskające łzy z oczu i ślinę ze ślinianek oloroso... A bursztynowe PX, szczep z urodzenia biały, ale na starość ciemniejący (jak ja, bo mając trzy lata byłem blondynem!) wydaje się powszechnie nieco gorszym bratem Palomino, ale niesłusznie!

Pedro daje wina długowieczne. I to jakie! Szukacie wina dla córki, która urodziła się dwa tygodnie temu? Kupcie PX z jej rocznika. Wypiją jej prawnuki i będą się rozkoszować! Jedno miałem okazję spróbować dzięki uprzejmości Sebastiana (prowadzi bloga Zdegustowany). Ale ono było młode, bo z 1983 r. Było gęste, ciemne wino, niemal czarne! Smoliste! Zachwycające orzechem, wanilią, nutką pomarańczy... I to pomyśleć za 99 zł (0,375 l)!!!

Już takich win nie ma. Ja swoją, z dobrewina.pl kupiłem za ok. 40 zł, ale gdzie jej tam do takich doznań, jakie dawał 1983! Mimo wszystko jest skupisko orzechowe, niewielka (choć bynajmniej nie śladowa!) kwasowość w finiszu, bogate nuty suszonych daktyli, pomarańczy, moreli, fig... Jest oleistość rozgrzewająca swoim ciepłem (choć jest tu tylko 15 proc. alkoholu, mniej niż w wielu współczesnych "bordoszczakach"!).

Na taką pogodę nie ma chyba nic lepszego - jeśli mamy na myśli wino z Hiszpanii dziś tak nieoczywistej.

Wszystkich fanów takich win koniecznie zapraszam na fejsbukową stronę Sherry, Porto, Madera!

A taką Hiszpanię odkrywali inni Wtorkowicze:

- Blurppp: wino z Bullas

- Enowersytet: wino z Alta Allela

- Italianizzato: Wino Wysp Szczęśliwych

- Jongleur: Monastrell z Murcji

- Korek od wina: wina po byku!

- Nasz Świat Win: o winie prosto z... Barcelony!

- Przy Winie: wino z Utiel Requena

niedziela, 6 listopada 2016

Wina jednoszczepowe z Biedronki

Wina jednoszczepowe z Biedronki


Na półkach Biedronki znajdziecie wina z Francji, Chile, Słowenii, Nowej Zelandii, Australii, Niemiec, Chorwacji... Wspólne mianowniki są tak naprawdę dwa, a pewnikiem i trzy - oficjalnie wina jednoszczepowe (choć ile w nich 15-procentowej dozwolonej domieszki, Bóg jeden wie), ale też upłynnianie zapasów z poprzednich zakupów oraz wszystkie wina są z rocznika 2015! Tu i ówdzie spotkacie głosy krytyki, ale jest kilka win dobrych!

Pfaff Riesling 2015 (29,99 zł)

Jedna z droższych etykiet - Pfaff Riesling 2015 (29,99 zł). To dla mnie po jednej degustacji dziwne wino. Grejpfrutowe, ale z domieszką czegoś dziwnego w aromacie, warto napowietrzyć jakieś 15 minut. Ma pewne nuty egzotyczne, lekko gumowate, potem wraz z napływem powietrza robi się lepsze. Wysoka kwasowość, ale generalnie nie porywa. Na Winiaczową 3+.

Konigsmosel Riesling 2015 (16,99 zł)

Tańszy Konigsmosel Riesling 2015 (16,99 zł) z dojrzałymi jabłkami w aromacie, wyciągniętymi z kosza, gdzie spoczywały też przejrzałe. W smaku inny niż Pfaff - nieco bardziej pokomplikowany, z dojrzalszą, doroślejszą strukturą. Ma dość ładną kwasowość, gastronomiczną. Na 4- Winiacza.

Palatium Riesling Halbtrocken 2015 (11,99 zł)

Jeden ze stałych biedronkowych gości - Palatium Riesling Halbtrocken 2015. Za 11,99 zł mamy wino lekkie (11,5 proc. alkoholu). Ale czy dobre? Kiedyś mi bardziej smakowało. To jest dość powściągliwe, bez szałowej treści w aromacie, o lekkiej kwasowości. Nieco przypomina Ice Tea, lekkie i szału nie robi. Ciężko oczywiście o świetny Riesling w tej cenie. Ten na Winiaczową 3+.

Wild River Sauvignon Blanc 2015 (19,99 zł)

Słoweński Wild River Sauvignon Blanc 2015 (19,99 zł), z portfolio Jeruzalem Ormoz. Całkiem przyjemne, sporo zieloności, ale i wapiennej mineralności, w smaku troszkę rozczarowuje - mniejsza kwasowość niż się spodziewamy, więcej białego melona i grejpfrutu. Ale to jest całkiem dobre wino! Na Winiaczową 4+

Honore de Berticot Sauvignon Blanc 2015 (14,99 zł)

Jeśli ktoś chce jeszcze na SB zaoszczędzić, to może śmiało wybrać Honore de Berticot Sauvignon Blanc 2015 (14,99 zł). Mniej ma w sobie zieloności, lasu, ziołowości, a więcej oceanu i wiatru. Jest nieco w smaku słone, ma dość wysoką pieprzność. Do krewetek w czosnkowym sosie dobre! Na 4 Winiacza.

Greyrock Sauvignon Blanc 2015 (24,99 zł)

Greyrock Sauvignon Blanc 2015 (24,99 zł) to w zasadzie stały gość na półkach owadziego dyskontu. Częściej chyba jest, niż go nie ma. W aromacie ładna zieloność, liście czarnej porzeczki, czarnego bzu, ziołowość. Piękna kwasowość, z mineralną podbudową, w strukturze całkiem poważne, mocne! Bardzo dobre. Na Winiaczową 5+!


France Unplugged Chardonnay 2015 (12,99 zł)

Francja bez prądu czyli France Unplugged Chardonnay 2015 (12,99 zł). Gdzieś w tle można wyczuć kwiaty i jabłka, choć treści i struktury ma mało. W finiszu ma coś poważniejszego, miodowego. Ale istotnie bez prądu. Na Winiaczową 3+.

Kiwi Cuvee Bin 068 Chardonnay 2015 (16,99 zł)

Kto myśli, że dołoży cztery złote - np. do Kiwi Cuvee Bin 068 Chardonnay 2015 (16,99 zł), ten srogo się myli. Bo to wino bezpłciowe, bez zapachu, słabiutkie. Nie warto. Jest jakaś kwasowość, ale generalnie ocena w mojej skali: trója z mocnym minusem!

Casillero del Diablo Chardonnay 2015 (26,99 zł)

W zasadzie nie zdążyło zejść z półek po winach obu Ameryk - Casillero del Diablo Chardonnay 2015 (26,99 zł). Cóż tu mówić - bogate, nowoświatowe, pełne. W nosie mocne kwiaty, troszkę warzyw, ale jest mocna struktura, sporo kwasu. Winiaczowa 5!

Sanvito Merlot Venezie 2015 (12,99 zł)

Tani, za 12,99 zł Sanvito Merlot Venezie 2015 ma niestety cechy taniej i takiej sobie przemysłówki. Ma nieco stajenny posmak i trochę nieprzyjemnej kwasowości. Winiaczowa dwója. Nie warto!

Chenoncey Merlot Medium Dry 2015 (14,99 zł)

Czy dołożenie dwójeczki ratuje sytuację? Chenoncey Merlot Medium Dry 2015 - za 14,99 zł mamy w aromacie pewną owocowość z tłem, które przepowiada, że w smaku nie będzie najlepiej (choć z początku, tuż po odkorkowaniu była pewna szlachetność). I rzeczywiście - jest półwytrawność. Ale właściwszym terminem byłaby "wodnista półsłodkość". 3 Winiacza.

Villa Laguna Merlot 2015 (19,99 zł)

Villa Laguna Merlot 2015 (19,99 zł) to 13-procentowe wino z Chorwacji. Choć młode, owoc jakby już zmiażdżony na płasko, wino jakby bez charakteru, dość cienkie, z suchawą taniną, niewielką kwasowością. Na Winiaczową 3++.


Berger des Abeilles Merlot 2015 (16,99 zł)
Lepszym Merlotem jest Berger des Abeilles 2015. Za 16,99 zł dostajemy czerwone półwytrawne, które w aromacie ujawnia dominację sporej dawki zielonej papryki, warzywność, choć jest też w tle coś szlachetnego, przyjemnego, owocowego. Szkoda, że to tylko tło! Na 4--
 
Santa Luz Cabernet Sauvignon 2015 (34,99 zł)

Najdroższe wino oferty - Santa Luz Cabernet Sauvignon 2015 (34,99 zł). W  aromacie jest bardzo przyjemnie - czarna porzeczka, czekolada, trochę skóry. W smaku nieco gorzej - jest pewne tchnienie warzywnego ogródka, jest pewna zieloność. Ale kwasowość jest bardzo przyjemna. Całość elegancka na 5!

Bastion de Garille Cuvee Fruite Cabernet Sauvignon 2015 (16,99 zł)

Bastion de Garille Cuvee Fruite Cabernet Sauvignon 2015 (16,99 zł) już kiedyś było w Biedronce. W aromacie czarna porzeczka, choć niezbyt głęboka, ale i kawa, biała czekolada. Jest trochę przypraw, kwasowość dość przyjemna, choć zespolenie z garbnikiem nieco "ścierniste", szorstkie. Ale wino dobre. Na 4+

France Unplugged Cabernet Sauvignon 2015 (12,99 zł)

Czerwony brat słabej siostry - France Unplugged Cabernet Sauvignon 2015. Cena ta sama - 12,99 zł - ale doznanie lepsze. Tanie i za tę cenę zapewniające minimum doznań. Żadnej finezji. Muszę przyznać, że kiedyś podobało mi się bardziej, ten rocznik jest jednak zbyt bezpłciowy. Choć bez wątpienia jest lepsze niż Chardonnay. Dałbym 4, może z lekkim minusikiem...

Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon 2015 (26,99 zł)

Tu też spadochroniarz z niedawnej oferty amerykańskiej - Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon 2015 (26,99 zł). W aromacie soczysta czarna porzeczka, aż chce się zębami zerwać ten brązowy pypeć, który wieńczy jagodę... Znakomite wino jak na swoją cenę. Lekka tanina, zdominowana lekko dżemistym kwaskiem. Ocena? Zasłużona piątka z dużym plusem!

Hardy's Shiraz 2015 (14,99 zł)

Shiraz za 14,99 zł to będzie coś dobrego? Hmm... Hardy's Shiraz 2015 to jednak po pierwszym nalaniu - słabizna. Ale potem zaskakujący. Znaczy czuć potencjał, jest pewna apteczność, jest głębia, ale to wszystko jakby tak obok, na rozklekotanych nogach. Jest syropowa złożoność, jest kwasowość, ale ona wychodzi w finiszu tak jak spóźniony niedźwiedź po za długim śnie zimowym. W skali Winiacza 4---!

Kiwi Cuvee Bin 062 Shiraz 2016 (16,99 zł)

Kiwi Cuvee Bin 062 Shiraz 2016 (16,99 zł) to wino anonimowe, lekko plastikowe. Nie przykre, ale słabe po prostu. W skali od 1 do 7 zasługuje na dwójkę. Nie warto.

Monte de Ravasqueira Syrah 2015 (24,99 zł)

Ale wystarczy dołożyć 8 zł, by znaleźć bardzo dobre Syrah. To Monte de Ravasqueira Syrah 2015 (24,99 zł). W aromacie jeżyna, czarne owoce, ładnie poskładane, ciepłe. Aromat jednak nie oddaje smaku - tu w strukturze wyraźnie lżejsze, ale wciąż fajne. Na 5 z małym minusem!


Wina do degustacji: 18 otrzymałem od Jeronimo Martins, dwa - zakup własny