Może być niedrogo i pysznie!
Les Vignerons Ardechois Orelie Ardeche 2015 (21,50 zł)
Winnice.eu - importer trzymający się z żelazną konsekwencją świetnego poziomu cen (gros win z Francji i Węgier jest do 30 zł!) wprowadził
do swojej oferty kilka nowości - oczywiście kilka to wina z Ardeche, znad lewego brzegu Rodanu, ale jest także wino z Bordeaux. To ewenement, bo trzon oferty stanowi właśnie Ardeche (tam założyciele pracowali w młodości przy zbiorach) oraz z węgierskiego Egeru (Tibor Gal).
Nowy rocznik białej Orelie (2015) to dowód, że białe im świeższe, tym lepsze. Poprzedni - 2014, o którym pisałem w czerwcu ub.r. - był bardziej złożony, ale nowy jest świeży, bardzo kwasowy. To eleganckie wino, mocno kwiatowe - idealne na aperitif czy na taras. Okazja za 21,50 zł. Ciężko znaleźć tak dobre wino w podobnej cenie. Ale uwaga, to wino nie na majówkę! Bo na majówkę trzeba zabrać inną butlę w tej samej cenie - róż!
Les Vignerons Ardechois Orelie Rose 2015 (21,50 zł). Fot. Sebastian Bazylak (Zdegustowany)
Orelie rosé 2015 ze szczepów Gamay, Grenache, Syrah przywodzi mi na myśl smak dzieciństwa: owocową galaretkę z bitą śmietaną. Aromacik truskawek, wiśni, a w smaku spójność i rześkość, którą zawdzięczamy fajnej kwasowości. Dawno nie próbowałem takiego różu.
Les Vignerons de Valleon Saint-Pantaleon Les Vignes Côtes du Rhone Villages 2011 (29,90 zł)
Pierwsze wino czerwone - Les Vignerons de Valleon Saint-Pantaléon Les Vignes Côtes du Rhone-Villages 2011 (29,90 zł) - ma kolor ceglasty. Jest w smaku lekko pieprzne, kwasowe. Mieszanka Grenache i Syrah ma delikatną, niemal kościstą strukturę. Wydało mi się jeszcze bardzo młode, o zielonej taninie. Choć to już wino pięcioletnie! Na pewno zyska po dekantacji, a rok czy dwa w butelce na pewno nie zaszkodzi.
Les Vignerons de Valleon Saint-Pantaléon Les Vignes Reserve Côtes du Rhone Villages 2012 (37,50 zł) ma smak bardzo podobny do klasycznego "bordoszczaka". Jest trochę czekolady, leśnej ściółki, konfitury. Struktura jednak koścista, ale elegancka.
Saint Pantaléon Le Vignes Cuvée Cathédrales Côtes du Rhône-Villages 2009 (49 zł)
Saint Pantaléon Le Vignes Cuvée Cathédrales Côtes du Rhône-Villages 2009 (49 zł) jest jakby powściągliwe, ziemiste, nieco kredowe. ale ma likierowy posmak. Kręgosłup mocny i zupełnie nie powiedziałbym, że to siedmioletnie wino. Całość spędziła dwa lata w beczce i nabierała ogłady trzy lata w butelce. A powinno spędzić jeszcze ze trzy godziny w dekanterze, prostując nogi.
Caves de Rauzane Château L'Heyrisson 2011 (29,90 zł)
Pierwsze wino z Bordeaux tego importera to Caves de Rauzane Château L'Heyrisson 2011 (29,90 zł). O ile wina z Doliny Rodanu były pełne, owocowe, to tu mamy już nos "apteczkowy", bordoski, przyjemny. Rok w beczce, choć wanilia nie jest napastliwa, a kwasowość jest całkiem przyjemna. Czuć też kredę i wątłość ciałka. Ale za tę cenę wino warte uwagi.
Caves de Rauzan Fleur Moelleux 2014 (23,50 zł)
O sześć złotych mniej trzeba dać za Caves de Rauzan Fleur Moelleux 2014 (23,50 zł). Proste półsłodkie wino stanowiące naturalną klamrę do białej Orelii. Słodycz nie atakuje prosto z mostu, ale czai się gdzieś w kącie, by wyjść z cienia po dłuższej chwili. Dobre do serów pleśniowych, bardzo już rozmiękłych!
Degustację - nazwaną pojedynkiem Dolina Rodanu vs. Bordeaux prowadził Jerzy Moskała z bloga Winne Okolice. Degustowałem na zaproszenie importera.
A tak pisali inni blogerzy:
- Nasz Świat Win zachwycony różem
- Winne Okolice - tu dużo o winach z Winnice.eu