Chateau de la Roulerie Le P'tit Chenin Anjou Blanc 2014
W dzisiejszych Winnych Wtorkach coś, co wydaje się odpowiednią propozycją na ostatnie tchnienie gorącego lata i jest jednocześnie łącznikiem z chłodniejszą porą roku - jesienią. Białe wino z Doliny Loary. Może mieć ono oczywiście postać muscadeta, jednego z najbardziej "letnich" win (jeśli nie liczyć modnego ostatnimi laty vinho verde), ale może mieć też postać Chenin Blanc pełnego ciała, jak w moim przypadku.
Butlę Chateau de la Roulerie Le P'tit Chenin Anjou Blanc 2014 kupiłem w Winestory za 45 zł. Butla szeroka, wielka, oczywiście z głębokim wgłębieniem na kciuk. Złośliwi znawcy lubią zaznaczyć, że taka butla to tylko pozory, bo tanim kosztem można zrobić wrażenie na kupującym.
Ale co tam butla! Ważna jest zawartość! Wino o barwie słomkowej, niemal bezbarwne, ale w aromacie pełne jabłek, dojrzałych żółtych i pieczonych, z odrobiną gruszki i brzoskwini gdzieś tam, daleko w tle... Jest także nieco kwiatowe, a w strukturze lepkie, pełne, mocne, cieliste. Co ciekawe, to wciąż wytrawne wino, ma może ze 4-6 g cukru na litr, ale absolutnie nie jest to słodki ulepek!
Producent deklaruje, że wino jest wytworzone metodami "bio", grona porastające gliniaste stoki ręcznie zbierane, a całość fermentowana i starzona w 500-litrowych drewnianych beczkach. Jedna trzecia partii przechodzi drugą (malolaktyczną) fermentację.
Pasuje na pewno do białych mięs - nie tylko do drobiu, ale i do wieprzowiny w białych sosach i do tłustych ryb. Ale pyszne także solo!!!
A tak napisał inny Wtorkowicz:
– Czerwone czy Białe: najlepsze Vouvray na świecie
– Enowersytet: kilka słów o muscadecie
- Italianizzato: Wino przywiezione z wakacji
– Nasz Świat Win: Wybuchowa Loara
– Winne Przygody: Sancerre z Tesco
- Winniczek: Muscadet z Faktorii Win