Castelli del Grevepesa Clemente VII 2012 Chianti Classico
W Winnych Wtorkach dziś Winne Mikołajki - czyli św. Mikołaj przyszedł do blogerów. A oni wino wypili, posmakowali, a teraz dzielą się swoimi spostrzeżeniami, uwagami, refleksjami. Ja w bucie znalazłem butelkę - jak rok temu z Włoch, ale tym razem nie z ulubionego szczepu Polaków (Primitivo), tylko innej ulubionej etykiety - z czarnym kogutkiem na szyjce - czyli Chianti Classico!
Św. Mikołaj musiał ją "wyhaczyć", znając moje upodobanie do Chianti Classico, i trafił dobrze! Producent - Castelli del Grevepesa - swoje początki datuje na połowę lat 60., a jego założycielami zostało 18 winogrodników, którym na sercu leżał los win z regionu. Czyli nie byli to rewolucjoniści jak Barolo Boys. I w winie to całkiem ładnie czuć.
W winie 100 proc. Sangiovese i to całkiem lekkiego, macerowanego zaledwie 10 dni na skórkach. Nalane do kielicha odsłania niezbyt mocną suknię (zdjęcie do końca nie oddaje przejrzystości), ale za to imponuje bardzo przyjemnym aromatem wiśni, z kwiatowym (fiołek) tłem. W smaku struktura elegancka, dość szczupła, z drobną taniną i dobrze zbalansowaną kwasowością. Beczka jest, ale bardzo skąpa (tylko 15 proc. wina było w małych barrique), gdzieś w zaułkach smaku.
Takie wino chciałbym pić do past z pomidorowymi sosami, z bazylią i czosnkiem, do pizzy na cienkim spalonym miejscami cieście... Może być nawet w kubku, byle gdzieś tam daleko, w San Casciano in Val di Pesa...
A co dostali od św. Mikołaja inni blogerzy?
- Blurppp: węgierskiego Furminta
- Czerwone czy białe Marsalę Superiore!
- Enowersytet: Shiraz z RPA!
- Italianizzato: Soave Zenato
- Jongleur: Mikołaj przyjechał z Mołdawii
- Korek od wina: Lambrusco
- Nasz Świat Win: greckie Agiorgiotiko
- Pisane Winem: Barberę z minimalistyczną etykietą
- Przy winie: czerwone wino z Wielkopolski
- Winne Przygody: białe Porto!
- Winniczek dostał Rieslinga
- Zdegustowany: Regent od Krojciga!