Są winne niespodzianki!
Manuel Majoral (Atlantika) i jego czerwony rodzynek
Sobota i niedziela to dni Świątecznego Kiermaszu Win Winicjatywy i okazja do zakupów win, wśród których można trafić sporo "fajnych strzałów". Przyjechali importerzy, którzy w stolicy bywają z rzadka, więc jest okazja, by Halę Gwardii odwiedzić. Bo i każdy z prezentujących o winach opowie i doradzi, co by tu fajnego skosztować i z jakim daniem świątecznym sparować. Kto się nie zapisał, tylko przychodzi z ulicy, płaci 20 zł. Ale tę kwotę można odjąć od ceny wina (o ile się je zakupi). Trzeba mieć też 20 zł na kaucję na kieliszek. Albo własne szkło. Ja znalazłem na kiermaszu kilka perełek.
Polska Winnica Jadwiga i jej Muscaris 2016 to przykład bardzo fajnego wina pełnego aromatów, które warto na świątecznym stole mieć. Nazwa nie myli - Muscaris to krzyżówka szczepu Solaris z odmianą Muskat Biały. Wino zachowało muskatowe, bardzo charakterystyczne nuty aromatyczne, jest z ładną kwasowością i cukrem resztkowym. Wszystko jest tu ładnie bardzo ułożone, nic nie odstaje. Bardzo dobre polskie wino! Kupicie na stoisku Wine Republic.
Na stoisku Winnacji Paweł Woźniak prezentuje wina rumuńskie Prince Stirbey. Sporo tu etykiet, ale uwagę zwraca wino musujące ze szczepu Cramposie, znanego od wieków, choć tego wina próbowałem po raz pierwszy. Lekki, czysty, bardzo mineralny i kwasowy. Bardzo fajny musiak!
Szampany - i to w cenie od 89 zł (choć jest jeden znakomity droższy) - sprzedaje za to Impresja z Podlasia. Crochet-Rivière Blanc de Blanc to właśnie okaz za 99 zł. Orzeźwiający, nieco ziołowy, lekki, pełen wielkich bąbli. Super wino, którym warto spełnić noworoczny toast. Jeszcze lepsze, jeszcze bardziej wyrazisty jest okaz z Pinot Noir - Allouchery-Perseval, ale to już 118 zł.
Na stoliku firmy Zacne Wino kilka super okazów, ale najfajniejsza czerwień to Tenute Marta Rosa Tintilia. Owoc i żywioł zamknięty w butelce. Wino, które nie widziało beczki, ale jest mocne, barczyste, skoncentrowane, szlachetne, głębokie. Generalnie lubię z umiarem (czasem z nadmiarem) użytą beczkę, ale tu mi jej w ogóle nie brakuje.
Na stoliku Atlantiki częstował sam Manuel Majoral. I pochwalił się swoim magazynowym odkryciem: Quinta de Sao Tiago Reserva 2008 Beira. Nie ma jej na liście do sprzedaży, ale można... to znaczy trzeba - spróbować! Bogate, głębokie, pełne czerwonego owocu, gęstego, ładnie już jest wszystko wtopione, syropowe.
Jeszcze stolik wrocławskiej Taszki z kilkoma portugalskimi etykietami. Wniosek z odwiedzin - po co się rozdrabniać, skoro można wziąć jedną flaszkę, ale świetną? To Quinta da Pellada Baga 2012 w butli magnum (1,5 litra). Wino lekkie w charakterze, a jednocześnie finezyjne, szlachetne. Szkieletowa i elegancka, a jednocześnie - nie wiem, jak oni to robią - pełna owocowego życia. Cena 320 zł, ale wychodzi 160 zł za standardową butelkę, co nie jest taką wygórowaną ceną.
Zresztą, jest wiele wspaniałości także na innych stoiskach - warto spróbować, czasu na pewno wam wystarczy!
Paweł Woźniak z Winnacji i jego stoisko