Tibor Gal Pinot Noir Superior 2012
Półka - na wysokości piersi
Gdzie i czemu tak drogo - Winnice.eu i 69 zł (próbka importera)
Do Ideału? - Już ciut ciut!!
Muszę przyznać, że obecność takiego importera jak Winnice.eu, są promykiem słońca w naszej rzeczywistości. Dojazd może nieco trudny, bo Fort Okęcie leży z dala od pieszych szlaków winomanów, ale warto tam zajrzeć z kilku powodów. Po pierwsze same wina - jest nieco nowej Francji, którą wkrótce opiszę, po drugie - są wina węgierskiego klasyka z Egeru Tibora Gala juniora (w zasadzie już średniego, bo sam junior ma syna, także Tibora), a po trzecie - ceny są bardzo przyjemnie niskie.
Gdzie i czemu tak drogo - Winnice.eu i 69 zł (próbka importera)
Do Ideału? - Już ciut ciut!!
Muszę przyznać, że obecność takiego importera jak Winnice.eu, są promykiem słońca w naszej rzeczywistości. Dojazd może nieco trudny, bo Fort Okęcie leży z dala od pieszych szlaków winomanów, ale warto tam zajrzeć z kilku powodów. Po pierwsze same wina - jest nieco nowej Francji, którą wkrótce opiszę, po drugie - są wina węgierskiego klasyka z Egeru Tibora Gala juniora (w zasadzie już średniego, bo sam junior ma syna, także Tibora), a po trzecie - ceny są bardzo przyjemnie niskie.
Za podstawową etykietę Pinot Noir 2014 zapłacimy 36,90 zł, a trzy dychy musimy dołożyć do specjalności - Pinot Noir Superior 2012. Co znajdziemy w środku? Gdy próbowałem to wino ponad dwa lata temu, wydawało się lekkie i owocowe, spod znaku raczej czereśni czy pestkowej wiśni. Teraz nabrało wyczuwalnej mocy i powagi...
Wrażenie nosa w kielich skutkuje wrażeniem obcowania z ciemnym owocem, cedrem, kawą, skórą, a może raczej starym klubowym fotelem z tapicerką z trzeszczącej skóry ustawionym przy oknie w pokrytej kurzem bibliotece... Wraz z tym czuć pewną nutę wanilii (18 miesięcy w węgierskim dębie), ale także na początku dużą dozę lesistości, leśnej ściółki, która z czasem przechodzi w aromat lżejszy, kwiatowy. Ale wciąż mocno aromatyczny!
Struktura wina jest o dziwo dość elegancka, choć może nieco zaskakiwać spora ilość garbnika, dość jeszcze szorstkiego, jakby niesfornego... Wino na pewno można śmiało potrzymać jeszcze ze 2-3 lata. I poczekać aż taniny złagodnieją. A potem się cieszyć bardzo dobrym winem, wartym już dziś Winiaczową szóstkę!