niedziela, 29 grudnia 2024

Jak smakują wina z filmu Bezdroża?

Jak smakują wina z filmu Bezdroża? Czyli Sideways na podniebieniu!

To jeden z winiarskich klasyków - nie o jakimś winie tu mowa, ale o filmie. Bezdroża (Sideways) w reż. Aleksandra Payne'a z 2004 r. to dzieło, którego maniakom wina przedstawiać nie trzeba. Chociaż może... No dobra. To film o tygodniu kawalerskim, który w Napa Valley spędza dwóch przyjaciół. Teraz są po 30-tce, ale znają się jeszcze z collage'u. Jeden to nauczyciel angielskiego - neurotyk leczący bez powodzenia ból po rozstaniu z żoną - i lekkoduch aktor, który ma za kilka dni wziąć ślub. I bierze kawalerski tydzień. No, 6 dni.

I tu się zaczyna pasmo przygód, oczekiwań, możliwości itp. Gdybym patrzył na świat schematycznie, powiedziałbym że wiadomo jak to będzie jak dwóch kolegów samotnie wyjeżdża na wino. Ale ponieważ film widziałem kilka razy, wiem, że nie jest to film o winie, ale raczej o tym wszystkim, co uniwersalne - o miłości, pragnieniach, możliwościach, depresji i naszych pragnieniach. A także obawach, nawykach i jeszcze - nieco rymując - o wygodzie, przyjaźni i przygodzie. 

Ale - muszę to przyznać, za każdym razem, gdy go oglądam, przychodzi taki moment, że człowiek istotnie chce sprawdzić, czy Sauvignon Blanc o aromacie palonego masła daje radę, czy kalifornijskie Chardonnay jest istotnie przebeczkowane (ja akurat lubię beczkę), i czy istotnie pinot noir (którego sprzedaż po tym filmie wzrosła w Kalifornii) aż tak mocno góruje nad merlotem*. 

I dzięki Katarzynie, szefowej Taste It All Poland, jednej z organizatorek ważnego wydarzenia podczas 15. American Film Festiwal - projekcji filmu Sideways oraz poczęstunku dań kuchni USA sparowanych z winami - miałem okazję spróbować win niezwykłych. Właśnie win z Bezdroży! To coś niezwykłego - jakbyście mogli stanąć przed ekranem i sięgnąć po jedną z licznych butelek. Roczniki z oczywistej racji inne niż te w filmie. Jak one smakowały?

Hunnysuckle 2018 - to wyjątkowe wino. Bo oto Sauvignon Blanc po beczce! Bardzo miękki - ma piękną strukturę, wciąż zielone aromaty, ale już lekkie, jest też ale palone masło, mnóstwo aromatów przywodzących na myśl ciasteczka i skarmelizowane białko. Ale wciąż sporo kwasowości!

Kalyra Chardonnay 2021 - Tu rzeczywiście Kalifornia maślana i lekko cytrusowa. Bohaterka wspomniała, że czuje tu odrobinę... sera. To prawda? Hmm, może i jest ale lekki i delikatny. Wino ma długi finisz i mnóstwo kwasowości w nim. Na samym końcu. Ale ogólnie jest wyraźna goryczka zbudowana na pięknej, mocnej strukturze. Ogólnie - sporo wygładzonego cytrusa.

Lucas & Lewellen Pinot Noir 2021 - to w sumie rekwizyt w hotelowym pokoju Milesa. Ale fajny okaz, szkoda, że młody rocznik. Trzy czy może i cztery już lata to nic. Wciąż bardzo mocny owoc z nutami boczku tuż po odkorkowaniu. Ale pojawia się lekka fajna benzynowość i czuć jak mięknie z każdym kwadransem po otwarciu. 

Hitching Post Pinot Noir Highliner 2021 - to wino kluczowe dla filmu. Gdy nasz Miles pije je pierwszy raz z Jackiem, zaprasza Mayę do spróbowania. Ona jest zachwycona. Potem sam, gdy nie ma Mai, zamawia butelkę... I oto próbuję je ja. Rocznik 2021 jest specjalnym wydaniem, ma filmową etykietę. Choć 40 proc. było w nowych beczkach, to całość jest lekka i wyraźnie kwaskowa, jak ze stalowego tanka. Grona zbierano w najlepszych parcelach 5 winnic właściciela. Czuć wyraźną ziołowość, jakby nutę rozmarynu, potem jest lekka czekolada - z białym pieprzem, do tego mineralnosc plus lekkość i zwiewność. Pięknie "narysowane" wino, gdzie różne nuty układają się w całość. 

Andrew Murray Syrah Estate Grown Santa Ynez Valley 2021 - to wino robione z taką świadomością terroir, że aż podziw ściska. Zresztą, poczytajcie sami na stronie producenta. Selekcjonowane grona, niektóre fermentowane z łodygami, inne bez... każda partia dojrzewa oddzielnie, beczki stosowane są tylko najlepsze... Cuda. I rzeczywiście - to solidne wino z aromatami czarnych owoców, ale i wyraźnego pieprzu, fiołków. Wyraziste, ładnie skoncentrowane. Ma długi finisz i bardzo zgrabne taniny. Kwasowości nie brakuje - tej ładnej, wysublimowanej.

Widzicie, nie wszystko Pinot Noir, co się świeci pięknie w filmie, ale wszystkie wina znakomite!

PRZYPISY:

* - Tu ważne wyjaśnienie. Czemu główny bohater nie cierpi merlota? Otóż w finalnej wersji filmu (tej, co w kinach i na płytach DVD) wycięto scenę o tym, że merlot był ulubionym winem żony głównego bohatera - Milesa. Na którą jest generalnie wściekły (choć zdaje się kochać;)

O wrażeniach Jerzego poczytacie na jego blogu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz