Jak Francja z Hiszpanią walczyła
Kieliszki i przekąski na beczkach, wokół amatorzy-klubowicze niedrogich, choć pysznych win, atmosfera "stojącego" rautu - zupełnie jak w ambasadzie! Taki był winny poniedziałek czyli czwarte spotkanie miłośników dotrzechdych. W miejscu niezwykłym, bo scenerią był Winebar Tapas y vino w Warszawie przy Ogrodowej 58. Niezwykłym, bo to kameralny bar, w którym można usiąść, wybrać spośród wielkiej ściany butelek jedną i - w tej samej cenie, bez upiornego korkowego - skosztować na miejscu! A wybór win - z oferty Kondrat Wina Wybrane - jest imponujący.
Pięć win - liczba już chyba tradycyjna dla tych spotkań. Pierwsze
wino? Niespodzianka do "zdemaskowania" podczas ślepej degustacji.
Ładne białe wino, o bardzo jasnym słomkowym kolorze, ale zaskakujące, bo lekko kwaskowate,
owocowe. O nieco stłumionym i dyskretnym zapachu. Idealne może nie tyle na
stojący raut, ile na picie letnim wieczorem na tarasie z widokiem na las. Do
tłustego sera i owoców morza… To Picpoul
de Pinet Beauvignac z Langwedocji. Bardzo pyszny francuski winiacz na 3 punkty
w naszej skali!
Jego kuzyn,
smakowany w drugiej kolejności - Sauvignon Blanc Beauvignac - ma więcej "ciała",
niemal jak chardonnay! Ma wyraźniejszy zapach, czuć ananasy, trochę brzoskwiń,
nieco miodu gdzieś w tle. Zostaje w ustach na nieco dłużej. Jeśli tak smakują
wina z południowej Francji, to smakują na 5 punktów w naszej skali, wyraźnie
stały obok Winiacza Doskonałego!
Pazur - niejako
koci - pokazało trzecie białe wino. Koci, bo nieco pachnące właśnie kotem. Albo
wilgotnymi ścianami starej rudery. W smaku już nie tak szalone jak w zapachu. Bardzo
treściwe i bogate w różne aromaty, nieco agrestu, ale też ociupinkę słodyczy. Rueda
Vasallo 2011 ma z pewnością wielbicieli wśród amatorów win nieco szalonych, jeśli
ktoś szuka spokoju, to taki winiacz nie dla niego. Ale może pyszne spagetti w
sosie carbonara mogłoby z łatwością to wino okiełznać.
Pierwsze z
czerwonych win - może podane nieco za gorące - od razu uderza feerią zapachów
czereśniowo-wiśniowych, mocno ściąga usta, gdyby je podać w temp. do 19 stopni,
pewnie byłoby winiaczem na 5 punktów. Les Trois Chemins Ventoux ze szczepów grenache, cinsault, syrah ma mocny smak, mocny kolor i jest mimo kompotowych
lekko aromatów wyraziście wytrawnym winem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz