Cantina Terlano Gries Lagrein
Alto Adige Riserva 2007
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Salute
i 69 zł (próbka nadesłana przez importera)
Do Ideału? - Już ciut, ciut!!
Ostatnia z trzech butelek wina od Salute -
importera win włoskich - Cantina Terlano Gries Lagrein Alto Adige Riserva 2007. Akurat na jesienną pogodę tej wiosny - czerwone włoskie wino z zaklętym słońcem Górnej Adygi (Südtirol).
W kolorze to wino to nie tyle czerwone, ale w zasadzie granatowe. Zasługa miejscowego i dość unikatowego szczepu Lagrein - dającego wina właśnie granatowe, garbnikowe, taniczne. Tu mamy właśnie takie wino!
Już po odkorkowaniu wydało się intrygujące - w aromacie nie tylko czarno-porzeczkowo-śliwkowe, z wyraźną nutą czekolady, ale też charakterystyczną nutką lukrecji. Włoski pierwiastek wysuwa się na pierwszy plan i to z jaką wyrazistością!
Otwórzcie butelkę i... nie pijcie. Przynajmniej na razie. Poczekajcie. Czas - ten umiarkowany - robi z tym winem cuda. Do pierwotnej czekolady dnia drugiego dołączają zapachy zamszu i leśnego mchu, fiołków. I jeszcze korzennego pierniczka...
Smak staje się ładnie zaokrąglony, ciepły. Struktura ładna, choć nie jest taka bardzo okrągła. Ale to zaleta. Nic tu z tępoty, ujawniającej się na przykład w niektórych tannatach. Tu czuć garbnikowość, ale taniny są raczej miękkie - wyraziste, ale nie łykowate. Nic tu z bezpośredniości Portugalii. Tu raczej tanina wjeżdża elegancką, klasyczną alfą romeo - i to taką z czarno-białych filmów.
Wino ma już 7 lat i wydaje mi się niemal w akuratnej fazie dojrzewania - w równowadze między owocowością a takim sublimatem - ideą platońską - wina. Alkohol 13,5 proc., ale w dobrej temperaturze (17-18 st. C) nie przeszkadza. Na dnie nieco osadu - już choćby dlatego, by się go pozbyć, warto "przepuścić" wino przez dekanter.
Importer poleca to wino do czerwonych mięs z grilla. Na pewno - bez dwóch zdań - idealne. Ale tym, którzy zdecydują się na próbowanie bez żadnej karkówki - także się spodoba! Bo do ideału stąd już tylko ciut, ciut!!
Wino na 6 pkt. w 7-stopniowej skali!
Ostatnio odkryłem Lagreina i szczep ten stał się natychmiast jednym z moich ulubionych. Trentino górą, jak widać - również tutaj!
OdpowiedzUsuń