Postawcie na czarne etykiety!
Widok na półkach
Tego jeszcze w Biedronce nie było - pokaźna kolekcja win z Ameryki Południowej oraz Północnej. Z południowej może nie nowość - bo Chile (te częściej) i Argentyna goszczą od dawna na półkach owadziego dyskontu, ale USA (oczywiście głównie Kalifornia), raczej rzadko. O ile nie liczyć Carlo R., będącego w stałej ofercie wszystkich sklepów...
Ale do rzeczy: jest 26 nowych win, z czego tylko jedno jest różowe, a 9 to białasy. Reszta czerwień. Jakim kluczem się kierować? Prawidłowości są według mnie dwie: Primo - Ameryka Południowa górą; Secundo - postawcie na czarne etykiety. Mniejsza z tym, że są na nich złote litery. Czerń jest wyjątkowa. Ale wśród innych win są też bardzo przyjemne sztuki. To bardzo dobra oferta - pisał już Wojciech Bońkowski na Winicjatywie - i to prawda. Tylko ze dwa są słabe i mają charakterystyczny aromacik taniej Biedronki, a jedno trafiło mi się chyba zepsute, bo absolutnie z Wojtkiem nie mogę się zgodzić.
Monte y Rosa Sauvignon Blanc 2015 (11,99 zł)
Najtańsza biel - Monte y Rosa Sauvignon Blanc 2015 za 11,99 zł to wino solidne w strukturze, ale w nosie utlenione, bez dojmującej świeżości. Płaskie. Jeśli to nie wada, to słabo - aczkolwiek jest gdzieś tam w tle trochę przytłumionego grejpfruta, lekkiej owocowości i mineralności. Zaleta - duża kwasowość.
Concha y Toro Seleccion Sauvignon Blanc 2016 (24,99 zł)
Pierwsza z czarnych etykiet - Concha y Toro Seleccion Sauvignon Blanc 2016 (24,99 zł). Pięknie klasycznie nowoświatowe SB. Zamkniemy oczy i usta, zanurzamy nos w kielichu i... widzimy się w zielonej dżungli. Stąpamy po soczystym mchu. Wino ładnie zbalansowane, kwasowość elegancka, przyjemna, a całość w finiszu bardzo długa. Piękny strzał. Na pewno najlepsze wino z białych. I nie najdroższe z całej kolekcji!
Tańsze Chateau Los Boldos Sauvignon Blanc 2015 - 17,99 zł - ale nie jest całkiem złe. Chociaż przypomina mi bardziej jednak Chardonnay. Bukiet nie imponuje, ale za to w smaku kwasowe i mocno grejpfrutowe. Za taką cenę warto na pewno kupić!
Fetzer Pinot Grigio (17,99 zł)
Pinot Grigio to często wino nijakie, tak jak skoda wśród samochodów. Owszem, solidna i jedzie, ale co to za jazda... A tu Fetzer Pinot Grigio - za 17,99 zł - to bardzo fajna Kalifornia! Jedno ze świetnych w tej ofercie z USA. W nosie czuć kwiaty, białe owoce, melona! A w smaku mamy całkiem spore ciałko, okraszone w dodatku sporym kawałkiem kwasowości. Jest troszkę "mydełka", ale w pięknym uładzonym stopniu. Zachęca do jedzenia, po łyku od razu by się coś zjadło. Będzie pasować do wielu potraw! Stanowczo warto!!!
Santa Julia Torrontes (21,99 zł)
Jeśli dołożymy kilka złotych, warto kupić też Santa Julia Torrontes (21,99 zł). To białe wytrawne z Argentyny ma aromaty melonowo-selerowe, ale całość układa się całkiem fajnie. W smaku wyraźna kwasowość i całkiem spora struktura!
Bisquertt Petirrojo Reserva Chordannay 2015 (19,99 zł)
Teraz czas na przegląd Chardonnay. Bisquertt Petirrojo Reserva Chordannay 2015 za 19,99 zł to zaskakujące chilijskie wino. Melon, jabłka, kwiaty - ale ciekawa łodygowa zieleń w smaku bardziej w stylu Sauvignon Blanc (oni tam chyba uwielbiają robić na odwrót!) niż Chardonnay. Kwasowa, dość żywa. Tylko spore ciałko pozwala na odkrycie, że to nie SB.
Casillero del Diablo Reserva Chardonnay 2015 (29,98 zł)
Jeden z pewniaków - Casillero del Diablo Reserva Chardonnay 2015 - który dzięki biedronkowym akcjom spadł z ceny. Ja pamiętam CdD za jakieś 37 zł na półkach, a dyskont sprzedaje wino "do trzech dych", nawet urąbując grosz (stąd końcówka 98 groszy :) Jak w bukiecie? Trochę prochu jak w Fumé. Całość równa, ładna, dość czysta. Chociaż oczywiście można narzekać, że uładzone, z dość niewielką kwasowością. Ale za to finisz ładny i długi. Na pewno wino warte uwagi.
Isla Negra Chardonnay Reserva 2015 (14,99 zł)
Dość rozczarowującym winem jest Isla Negra Chardonnay Reserva 2015. Ale to tylko 14,99 zł. Pachnie melone, jabłuszkiem i ziołami. Całkiem przyjemne, z wysoką kwasowością. Ale ciałko średnie, dość jak na Nowy Świat "rozwodnione". Za 14,99 zł można poczynić lepsze wybory.
Havenscourt Chardonnay 2015 (29,99 zł)
USA. Trzeba płacić za odległość, za brak unii celnej itp. Havenscourt Chardonnay 2015 kosztuje 29,99 zł, a pachnie jak włoskie tanie wino typu Orvieto. Smakuje nieco lepiej - jest z "pięćset kilo" kwasowości, solidna struktura, ale całość nie imponuje. Ani beczkowe, ani świeże. Jakieś takie wino środka, a kosztuje 30 zł. Niby nie pieniądz, ale to jedno z najdroższych win z oferty! W porównaniu z innymi mocarzami za 30 zł to kasa wyrzucona w błoto.
Havenscourt White Zinfandel (21,99 zł)
Różowe wino z Californii i słodkie w dodatku - Havenscourt White Zinfandel za 21,99 zł. W aromacie galaretka truskawkowa, delikatna - by nie powiedzieć schowana. A w smaku landrynkowe, słodziuchne! Zęby bolą. Dawno takiego nie było. Nazwa nie myli. Nie Heaven (niebo), tylko Havenscourt (ironicznie czytaj - landrynka). Dla fanów słodkiego różu! Spróbowałem łyk i wystarczy.
Cloud Break Pinot Noir 2014 (24,99 zł)
Kiedyś słynny film Bezdroża (oryg. Sideways) wywindował w Kalifornii Pinot Noir na wyżyny. Na takich pewnie chciało się znaleźć Cloud Break Pinot Noir 2014 za 24,99 zł. Z gazetki reklamowej patrzy na nas sympatyczny starszy enolog, ale pewnie za tym winem stał albo młodszy, albo... ktoś chce, by potrzymać to wino z 7 lat w butelce. Bo teraz jest pieprzne, ostro-owocowe, z wyraźną truskawką. Nalane prosto z butelki bardzo cienkie w strukturze, kwaskowate, cierpkie. Co kiedy postoi? Zostaje kwasowość, a w aromacie posmak kwaśnego boczku. Ale wiecie co? Mnie kusi eksperyment. Kupię i schowam, przyrzekam, na 7 lat! Przypomnijcie mi, otworzę, spróbujemy i prawda wyjdzie na jaw!
Fetzer Anthony's Hill Merlot (17,99 zł)
Jak Merloty? Fetzer Anthony's Hill Merlot za 17,99 zł to świetna propozycja. W aromacie najpierw warzywny ogródek, jeżyna i wiśnia. Słodka. Czuć to w smaku - dość dużo cukru, solidne, z garbnikiem solidnym, "dopieprzony". Całkiem fajne i świeże. Ale drugiego dnia jest już truskawka i jeżyna. Czyste, ładne. Kupić? TAK!!!
Casillero del Diablo Merlot Reserva 2015 (29,98 zł)
Czy może wydać więcej na Casillero del Diablo Merlot 2015 (29,98 zł)? Oj, ja bym się zastanawiał. Tu w aromacie jest więcej czarnej porzeczki, malin. W strukturze jeszcze więcej cukru. Ale uwaga - to wino jest jak solidny Ford T pick-up z 1922 r., choć to auto jest na innej butelce...
Suleter Merlot 2015 (19,99 zł)
Najsłabszy moim zdaniem Merlot to Suleter 2015 za 19,99 zł. Z Chile. W nosie czuć warzywny ogródek z chmurą czarnej porzeczki. W smaku z miękkim akcentem, łodygowym i zielonym. Wino w dodatku nieco żelaziste.
Isla Negra Reserva Carmenere 2015 (14,99 zł)
To już warto oszczędzić 5 zł i kupić za 14,99 zł Isla Negra Reserva Carmenere 2015. W aromacie poczujemy trochę czarnej porzeczki, ale w smaku dominują jeżyny. Ale uwaga, wszystko to jest połowiczne, lekkie. Wino jest pijalne, proste i stosunkowo czyste.
Bisquertt Petirrojo Carmenere 2015 (19,99 zł)
Trochę kontrowersyjne Bisquertt Petirrojo Carmenere 2015 (19,99 zł). W aromacie czarna porzeczka, ale w smaku sporo cukru, mniej finezji. Jakby "przefajnowane". Na szczęście jest kwasowość (acz tatarakowa, zielna) i perfumowane, wyniosłe aromaty w finiszu. Są tacy, co to uwielbiają.
Concha y Toro Seleccion Carmenere 2014 (24,99 zł)
Wystarczy dopłacić 5 zł i kupić Concha y Toro Seleccion Carmenere 2014 (24,99 zł). Piękne. Ma miękkie aromaty czarnej porzeczki, z odrobiną czekolady i pieprzu. Całość jest uładzona, choć pod spodem kipi testosteron. To wino jest jak Schwarzenegger w garniturze. W smaku jest trochę ziołowości, ale największe wrażenie robi kwasowe uszczypnięcie w finiszu. Najlepsze Carmenere, i jedno z najlepszych czerwonych!
Santa Luz Alba Cabernet Sauvignon (16,99 zł)
Ale, ale... Wróćmy trochę w rejony bordoskie i ich modyfikacje... Santa Luz Alba Cabernet Sauvignon (16,99 zł) to poważnie aromatyczny Cab-Sauv. Jest tu trochę papryki, ale złamanej czekoladą, karmelkiem, może prostą beczką... Jest też trochę śliwki suszonej. Ale wszystko to proste, czyste, zgrabne całkiem. Jestem na tak!
Isla Negra Cabernet Sauvignon Reserva 2015 (14,99 zł)
Isla Negra Cabernet Sauvignon Reserva 2015 (14,99 zł) chce zaimponować czarną porzeczką ze wyraźną smolistością. Jest tu szczypta czekolady, całość jednak osobno jakoś tak chodzi. Garbnik jakiś taki nieobecny, kwasowość w finiszu zapytana, gdzie łazi, odrzekła cienkim głosem: - Jestem! Rada przed zakupem: może jednak nie!
Chateau Los Boldos Cabernet Sauvignon 2014 (17,99 zł)
Chateau Los Boldos Cabernet Sauvignon 2014 (17,99 zł) ma aromaty porzeczkowo-karmelowe. Jest też tu pewna warzywność i zieloność - łodygowość i skarmelizowana papryka. I nad wszystkim dziwna kwasowość. Takie sobie. Nie warto!
Monte y Rosa Cabernet Sauvignon 2016 (11,99 zł)
Teraz wino, które u mnie wzbudza największe kontrowersje. Monte y Rosa Cabernet Sauvignon 2016 (11,99 zł). Podejrzewam, że trafiłem na wadliwą butelkę, bo czuję mokrą szmatę, a nie owoc. Przykrość. Zrobię dogrywkę.
Parajes Gran Reserva Cabernet Sauvignon 2014 (29,99 zł)
Drogie, ale i świetnie smakuje. Parajes Gran Reserva Cabernet Sauvignon 2014 (29,99 zł). Poważne, bardzo bordoskie w stylu i powściągliwe dość jak na Nowy Świat. Pięknie zbudowane, eleganckie. Może nieco agresji jest w smaku, z dużą kwasowością, ale ciekawe, jak to wino się zachowa za rok, dwa? Warto!!!
Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon Reserva 2015 (29,98 zł)
Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon Reserva 2015 (29,98 zł) to solidna owocowość w aromacie, choć nie ma tego stopnia finezji - w bukiecie - co Parajes. Ale w smaku jest lepiej ułożone. Jest karmelek, smolistość, uszczypnięcie kwasu. Solidne i dobre wino!
Santa Julia Reserva Malbec 2014 (34,99 zł)
Najdroższe wino powinno być najlepsze. A jaka jest Santa Julia Reserva Malbec 2014 (34,99 zł)? Miękko, jogurtowo pachnąca propozycja w aromacie dokładnie przypomina wiele innych biedronkowych - choćby włoskich - win. Na plus wyróżnia się koncentracja wyczuwalna w smaku i lekko kredowe tło. Zobaczyłem napis na etykiecie „Malbec”, pomyślałem - Moc. A co po degustacji poczułem? „Półmoc”.
Crucero Collection Syrah 2015 (19,99 zł)
Średnie wino - jedyne Syrah - Crucero Collection Syrah 2015 za 19,99 zł. Dość gładkie - o ile się napowietrzy. Ale to bardziej domowy kot, aniżeli tygrys. Pazury stępione, panterka wyliniała. A na serio: owoc jest, kwasowość też (najprzyjemniejsza wraz z owocowym smakiem), ale całość jakoś nie przekonuje, Smakuje jak wino za 19,99 zł (orzekłem, nim spojrzałem na cenę). I okazało się, że tyleż kosztuje.
Havenscourt Zinfandel 2012 (29,99 zł)
Najstarsze wino oferty - Havenscourt Zinfandel 2012. Kosztuje 29,99 zł. Jest Poważne, dżemisto-smoliste. Ale ma też niestety bardzo dużo taniej beczki, ma spory garbnik, finezji brak. Chociaż może pasować do steka i innych kulinarnych wynalazków.
24 wina dostałem od Jeronimo Martins (dziękuję), a dwa dokupiłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz