Jakie wina do jesiennych potraw?
Do tych win powstało kilka wspaniałości! I to pysznych!
Nie ma chyba bardziej jesiennego miesiąca niż listopad. A już gdy jesteśmy w jego połowie, to tylko włączyć Portishead, zgasić światło po godz. 15.30, otulić się kocem i zapaść w sen zimowy. Ale to rozwiązanie dla mięczaków. Winni blogerzy mają inną receptę - gotują i degustują!
Ze mnie kucharz marny, zaparzam świetną herbatę, zrobię pyszną jajecznicę i sałatkę też - ale nie o sałatę, do której pasują wytrawne białasy, nam w listopadzie chodzi, ale o wina krwiste, potężne i czerwone! Do takich właśnie okazów (wina zorganizował Sebastian prowadzący bloga Zdegustowany) grupa blogerów - na zaproszenie gospodyni i animatorki przedsięwzięcia Dominiki z bloga Nóż i Widelec - przygotowała mnóstwo pyszności!
Tyto Alba 2012 (importer Wina-Gali) z tartą pastą z pomidorów, czosnku, słoneczników...
Na rozgrzewkę - swoisty aperitif - poszło Tyto Alba 2012 (import Wina Gali) - lekkie, nieco kredowe, z drobną taniną. Do jedzenia - mięso jeszcze buzowało w piekarnikach - bagietka z pastą z suszonych pomidorów, czosnku, słonecznika i z dodatkiem czubricy. Pasta pyszna, lekko słona, dodająca apetytu. Wino świetnie zrobione - poważne, a jednak dość lekkie, w chwilę po odkorkowaniu otwiera się, odsłaniając owocowe serce.
Azul Portuga Douro 2014 (ok. 30 zł także Gali Wina), La Planta Ribera del Duero DO 2015 (59 zł, Vininova) i Frankland Estate Rocky Gully Shiraz 2013 (69 zł, Wines United)
Pikantne leczo oraz papryki nadziewane (bulgur, feta, pecorino, mięso wołowe i jagnięce z surowych kiełbasek) parowaliśmy z trzema winami - Azul Portuga Douro 2014 (ok. 30 zł także Gali Wina), La Planta Ribera del Duero DO 2015 (59 zł, Vininova) i Frankland Estate Rocky Gully Shiraz 2013 (69 zł, Wines United).
Azul do leczo wydało się idealne. Ładnie zrównoważyło pikantność. Było wiśniowe, z mocnym owocowym tłem. Drugie już było bardziej wyważone - miało idealną równowagę owocu i beczki. O dziwo, pasowało świetnie do obu potraw. Australijczyk był szeroki w swoich aromatach, pełen dżemu, podbity na maksa owocem! I trzymał się do końca! Same dania ekstra. Papryczki w szczególności. Wciąłem dwie i pół... I żałowałem, że nie wziąłem jeszcze jednej...
Faszerowane papryki. Mniam! (fot. Olaf Kuziemka)
Papryki to autorski przepis Roberta i Marty z bloga Nasz Świat Win. Jak je zrobić? Smażymy cebulkę i czosnek, dodajemy mięso jagnięco-wołowe (tu są z surowych kiełbasek) do tego papryka słodka, wędzona i ostra, cynamon, bazylia, sól i pieprz i smażymy całość. Gotujemy kaszę bulgur i mieszamy z mięsem. Robert i Marta dołożyli jeszcze na spód papryki fetę, a na wierzch twarde pecorino. I wyszło bomba!
Do pierogów z kaszą gryczaną i wołowiną (przepis Sebastiana i Karoliny) dopasowaliśmy Le Pigeoulet Vaucluse 2015 (66 zł, Vininova), Rojalet Selección 2013 (44 zł, El Catador) i Estay Prieto Picudo 2014 (45 zł, El Catador). Pierwsze wydało się o dziwo najbardziej "burgundzkie" w charakterze - pełne, wiśni, rozmarynu, mięty. Ale także pod spodem zielone, młode, stalowe jeszcze. Do pierogów bardzo dobre.
Rojalet to też dobry wybór, choć wino odmienne - królestwo czarnej porzeczki. Owocowe, ciemne, po dłuższej chwili eleganckie i świetne! Estay - to z kolei królestwo korzennej beczki, mnóstwo pierniczka i pieprzu. Najciemniejsze, ale też pieprzne i bardzo żywiołowe i oparte na ostrym kwasowym kręgosłupie, podpierając się na wsporniku z mocnej taniny. To wino "zjadało" pierogi na śniadanie, ale samo w sobie było znakomite!
Le Pigeoulet Vaucluse 2015 (66 zł, Vininova), Rojalet Selección 2013 (44 zł, El Catador) i Estay Prieto Picudo 2014 (45 zł, El Catador)
Risotto - prosta, szybka i bardzo fajna potrawa stworzona przez Olafa (Powinowaci) dostała swoich kompanów w postaci Michele Biancardi Uno Piu Uno 2015 (49 zł, Krople Wina) i Quinta do Mouro Tinto 2012 (43 zł, Mielżyński). Bardziej chyba pasowałyby wina białe, ale nie zasklepiajmy się w kolorowych stereotypach :)
Michele Biancardi Uno Piu Uno 2015 (49 zł, Krople Wina) i Quinta do Mouro Tinto 2012 (43 zł, Mielżyński) do risotto
Pierwsze wino to kupaż Primitivo i Nero di Troia czyli odmian ciemnych, mocnych. Troszkę dominowało jednak nad potrawą, ale drugie mi się podobało. Może dlatego, że było pozbawione ostrości brzytwy. Było pełne, owoc był już złamany czymś wtórnym. Wzbudziło trochę kontrowersji, ale mi się podobało.
Jagnięcina oraz Thelema Mountain Red 2013 (48 zł, Southwine), Chateau Vartely Individo Rara Neagra, Malbec, Syrah 2014 (49 zł, Dom Wina) i Album Reserva Alentejano 2013
Na mięsny finisz - do wolno pieczonej jagnięciny z sosem musztardowym oraz wołowiny w winie - zostawiliśmy butelki, które wydawały się najbardziej odpowiednie: Thelema Mountain Red 2013 (48 zł, Southwine), Chateau Vartely Individo Rara Neagra, Malbec, Syrah 2014 (49 zł, Dom Wina) i Album Reserva Alentejano 2013.
Thelema zrazu uderza czekoladą, wanilią i mocnym kakao. Ale w smaku już tych akcentów nie ma. Zostaje czerwony, bardzo przyjemny owoc. Do mięsa troszkę za krzepkie. Za to mołdawskie Vartely - idealne! Pieprzne, w aromacie także czerwone owoce, ale lżejsze, wyśmienite! Album to już nieco inny charakter - ładna struktura i mocna tanina, choć bardzo drewniana, aromaty bardzo ziołowe. Ciemne.
Tarta i wina! Nawet nie wiecie, jak szybko zniknęła...
Wina otrzymaliśmy od importerów, za co dziękujemy!
A takie wrażenia mieli inni uczestnicy:
Nasz Świat Win
Nóż i Widelec - tu znajdziecie mnóstwo przepisów
Zdegustowany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz