Domaine du Grand Selve Roussanne Pays d’Oc 2018
Pierwszy wpis po długim czasie zarazy... I przy okazji urlopowe odkrycie - wino z Lidla za 9,99 zł! Oczywiście dyskont przyzwyczaił nas do różnych okazji i na pewno tak tanie wina gościły (i będą gościć) na półkach, gdzieś obok droższych bordoszczaków. Ale większość znawców ma wdrukowane: wina z dyskontu znaczy tylko tanie i jeszcze "niewarte uwagi!". Skąd tu Domaine du Grand Selve Roussanne Pays d’Oc 2018?
Wszystko się zaczęło oczywiście od wizyty po "nie-winne" zakupy w sklepie na Warmii. I tu nagle taki oto widok, zdokumentowany na poniższym zdjęciu:
Jedno za 14,99 zł, ale jeśli kupisz dwa - to jedno za 9,99 zł! No, białe wino z południowej Francji, w tej cenie... Albo okazja, albo jakiś niewypał. Kupiłem (dwa) i sprawdziłem.
Zwykle Roussanne bywa jednym z dwóch składników win z Langwedocji-Roussillon - spotkamy je kupażowane ze szczepem Marsanne. Kilka lat temu, gdy do stolicy zawitali "terroiryści" z Langwedocji, przywieźli znakomite wina (opisywałem niektóre) właśnie z Roussanne w roli głównej lub przynajmniej drugoplanowej.
Jak smakuje Domaine du Grand Selve Roussanne Pays d’Oc 2018? Od razu po nalaniu do kieliszka czuć lekką cytrynowość, która szybko znika. Pojawiają się białe owoce z dodatkiem pszczelego miodu - zwiewnego, lekkiego, podobnego do aromatu spotykanego w Pinot Gris. W smaku jest całkiem wyrazista kwasowość, ładnie atakująca ślinianki i bardzo, ale to bardzo długi finisz. Całkiem spora, dość "gruba" struktura - wino sprawia wrażenie lekko mięsistego, solidnie skoncentrowanego. Nie ma nawet śladu wodnistości.
Na pewno będzie pasować do drobiu, grillowanej ryby, raczej "chudej", może nawet do takiej przyrządzonej w grzybowym sosie. Na lato dobra propozycja? Za 9,99 zł? Bardzo dobra! Pamiętajcie przed wypiciem schłodzić do 10-12 stopni!
Solidne 5 punktów w skali Winiacza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz