Biel i czerwień prosto z włoskich Alp
Ostatnio w ofercie Rafa-Wino pojawiło się kilka ciekawych win z Alto Adige (Górna Adyga zwana też Południowym Tyrolem) - czyli regionu w północnych Włoszech, gdzie jest oczywiście więcej stoków narciarskich niż winnic, ale... co winnica to świetne okazy!
Franz Haas Sauvignon Schweizer 2019 - to bardzo ciekawe i nietuzinkowe Sauvignon Blanc, zupełnie inne niż rozbuchane odpowiedniki z Nowej Zelandii czy bardziej dyskretne odpowiedniki z Francji.
Mamy tu zadziwiające rozdwojenie. To zapewne efekt podzielenia moszczu z gron - część fermentowała w stali (to bardzo
uwydatnia aromat), część w beczkach barrique (to dodaje ciała). W rezultacie powstało potężne w strukturze wino, o wyraźnych, choć niezbyt szalonych, aromatach czarnego bzu,
liści czarnej porzeczki, zielonej trawy. W smaku za to oleiste, krzepkie, choć całość jest subtelna. O kwasowości, która jest zwodnicza: z początku wydaje się średnia, po chwili bardziej wyraźna, by w końcu, w jakby nieustającym finiszu, brzmieć bardzo długo.
Świetne wino do poważnych ryb w białych oleistych sosach, ale także do orientalnych potraw, a nawet do potraw Tex-Mex. Śmiało można się tym winem także delektować bez żadnego jadła!
A - i bardzo ważne - Alto Adige to jeden z niewielu regionów na świecie, w którym producenci robią wspaniałe pinot gris - zwane z włoska czyli pinot grigio! A producent Franz Haas (też robi pino grigio) to w lutym w Rafa-Wino producent miesiąca, co oznacza, że na jego wina jest obecnie zniżka (Sauvignon kosztuje 125,99 zł, a nie 139,99 zł).
Drugą nowością jest czerwień - Tiefenbrunner Turmhof Pinot Noir 2019 (94,99 zł). Z winnicy prowadzonej w piątym już pokoleniu, której właściciele mają 25 hektarów na wysokości od 250 do 1000 m npm i skupują jeszcze owoce od winogrodników gospodarujących na kolejnych 45 hektarach.
Turmhof powstał z selekcji gron z kilku wzgórz - Corona koło Cortaccia (800 – 850 m npm), Pinzano/Mazzon (450 – 550 m npm) i Aica di Fiè (750 – 980 m n.p.m.). Wino jeszcze bardzo młode, świeże. Bardzo delikatne, o wyraźnych aromatach truskawki z maliną i przyjemnie lekką wiśnią. Do tego spora całkiem dawka wanilii - ten aromat zostaje z nami bardzo długo.
Można serwować z mięsami pełnymi charakteru - np. do dziczyzny, choć spróbowałbym także do tatara, a nawet i steków z tuńczyka.
Producent określa potencjał starzenia na 5-7 lat. Ja obstawiałbym spokojnie tę drugą granicę. Wino za kilka lat zintegruje się we wspaniały sposób, zmieni owocowość na nuty trzeciorzędowe i zyska zupełnie inny wymiar!
Wina udostępnione do degustacji przez importera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz